Tfurczość przez duże Tfu ma to do siebie, że rzuca na kolana jednostki wrażliwe lub/i nieprzygotowane na odbiór tak wielkiej jednorazowej dawki artystycznych emocji; robi im się coś z głową (tym jednostkom), krzyczą przez sen, popadają w alkoholizm (jeśli zdążą) i płodzą takie oto czołobitne acz niepokojące recenzje:
Lepiej znosić tęgie lanie
Niż opowieść o ułanie (?)
Lepiej dostać skrętu kiszek
Niż o Puszku baśń usłyszeć
Witamy na forum Lecha , te dwa lepieje na wejście bardzo efektowne. Z tym że od razu lojalnie ostrzegam, że jak się już zacznie, to niestety trudno skończyć . Poniżej mój urobek z dzisiejszej drogi do pracy.
Dwa lepieje brutalistyczne:
Lepiej dostać w ryj w Szczecinie
niż dwa grosze dać Sabinie.
Lepiej rąbnąć w ścianę główką
niż zamienić z Dydo słówko.
I jeden nieco łagodniejszy:
Lepiej mieć na imię Gwidon
niż się spotkać z panią Dydo.