Dawno, dawno temu, kiedy nie było chyba jeszcze gór i lasów (a może były?), żyła sobie malutka komóreczka, słabiutka i pozbawiona energii. I ktoregoś razu do tej komóreczki przyszła bakteria, która z kolei miała bardzo dużo energii i powiada tak:
- Pani taka słabiutka, droga pani. Może byśmy w takim razie, jakoś tak wespół wzespół... We dwoje raźniej i kiedy smutno jest do kogo gębę otworzyć. To znaczy w sensie metaforycznym, bo jako takich gęb nie posiadamy jednakowoż.
Komórka skinęła tylko czymś tam (bo nie miała do tego głowy) no i od tego momentu komórka i bakteria żyły razem.
I tak zaczęło się życie mniej więcej
Mitochondria w zdrowiu i chorobie
Moderator: pablo
Re: Mitochondria w zdrowiu i chorobie
Bardzo ciekawy wykład - poproszę więcej z tej dziedziny!:)
Re: Mitochondria w zdrowiu i chorobie
Pani Profesor poleciła mi specjalistę od teorii ewolucji, wykłada podobno świetnie, tak że zaprosimy go w przyszłym semestrze. Będziemy lekko przechylać Akademię w stronę nauk "twardszych" - biologii, genetyki, biotechnologii, fizyki, nie zaniedbując oczywiście kultury i sztuki .
Re: Mitochondria w zdrowiu i chorobie
Jestem za!!!pablo pisze:Będziemy lekko przechylać Akademię w stronę nauk "twardszych" - biologii, genetyki, biotechnologii, fizyki, nie zaniedbując oczywiście kultury i sztuki .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość