Przekleństwo swojskości

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

Milionis
Posty: 561
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

Przekleństwo swojskości

Post autor: Milionis »

" Polska musi być Polską, musi być krajem głęboko osadzonym w naszej tradycji, krajem dumnym, który idzie do przodu - mówił prezes PiS w swym przemówieniu prezentującym program Polski Ład. Warto być Polakiem - podkreślił."



I jeszcze cytat z wypowiedzi księdza Marcina Kostki o tych niewykształconych, którzy zapominają, że dzień 3 maja to uroczystość liturgiczna Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Bo..
"Nie byłoby wolności i niepodległej Polski, Konstytucji 3 Maja gdyby nie Królowa Polski, która pod Jasną Górą Szweda pogromiła"..

Koniec cytatu...


Profesor Zbigniew Mikołejko nieprzypadkowo, podczas swojego wykładu, przekazal nam sporo wątków do bieżących przemyśleń o swojskości naszego polskiego krajobrazu historycznego zmonopolizowanego przez rządową oficjalną politykę historyczną, która z zapamiętaniem operuje szyboletami. /" Hasło rozpoznawcze tak, aby zawierało zgłoski, których nie potrafi poprawnie wypowiedzieć cudzoziemiec "/

Obecnie szybolety przestają mieć charakter językowy chociaż nadal obcy akcent w języku polskim, w naszym kraju, budzi niezdrowe emocje.

Szybolety to teraz nasze wybory dietetyczne, odzież /buty Laboutina albo koszulka ze znakiem Polski Walczącej / czy czytane tytuły prasowe. Albo też inne podejście do zasobów przyrody i korzyści z niej wynikających. / Niektórzy są zwolennikami wycinania starych drzew bo zagrażają one nowemu drzewostanowi... :shock:

Profesor Mikołejko podkreśla jak łatwo manipulować świadomością zbiorową. Chociaż " to co tajemnicze spoczywa na wierzchu". Bardzo doceniamy pracę profesora , który rządzące nami rzeczy czyni widzialnymi i rozpoznawalnymi.


Wielkie polskie ikony to bardziej dekoracje i mity.

Np. obraz Jana Matejki "Konstytucja 3 Maja 1791 roku" i jej niefrasobliwa współczesna interpretacja, o której profesor Mikołejko opowiadał nam w październikowym wykładzie.

W przedostatnim zoomowym wykładzie/tak zaklinamy pandemiczne warunki/profesor Mikołejko poruszył sporo wątków związanych z podziałami i charakterem naszego społeczeństwa.

To co mnie zainteresowało szczególnie to stale obecne w naszym języku hasła stygmatyzujące odnoszące się do Żydów i Niemców, których miejsce, my Polacy, zajęliśmy.
Prezydent Paweł Adamowicz był Niemcem, pomimo tego, że pochodził z rodziny osiadłej po wojnie w Gdańsku.

W Łodzi kibice klubu piłkarskiego to "Widzew Żydżew".

No i uświadomienie sobie, że miasta polskie są obce od samego początku swojego istnienia. Zakładane na podstawie prawa magdeburskiego, albo jego odmiany, chełmińskiego.

Mieszkali w nich Niemcy, Czesi, Żydzi.
Zapominamy o tym, że południe Polski było bardzo zgermanizowane. Wschód Polski z kolei był zdominowany przez żywioł ruski, prawosławny.
Miasta polskie nie były zasilane ludnością wiejską. Szlachta o to bardzo zadbała.

Logika polskości to logika separatyzmów. Słaby, biedny, król nie był w stanie zbudować wspólnoty wielości.
Bylo więcej miast prywatnych niż królewskich. Jedyną władzą, która wiązała wspólnotę stała się władza Kościoła.

/I tak jeszcze jest do dzisiaj, w niektórych częściach Polski, co zaprezentował nam profesor Mikołejko np podczas wypraw po tzw wschodniej ścianie /.

A co to takiego ta " swojskość"? To coś wewnętrznie mojego. Niby zaimek dzierżawczy ale też naznaczony jakby szczególnym podkreśleniem przynależności. "Swój" to ktoś bliski, należący do tej samej rodziny, środowiska.

Emerytowany zbawca narodu nie przypadkowo podkreśla, że "warto być Polakiem".
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość