Młode malarstwo polskie

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

Milionis
Posty: 561
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

Młode malarstwo polskie

Post autor: Milionis »

Trzeba się spieszyć bo wystawa trwa do 16 czerwca. A dużo się na niej dzieje.
I, oczywiście, warto mieć do towarzystwa takiego specjalistę jak dr Roman Nieczyporowski bo sporo można się dowiedzieć.
Sztuka polskich artystow urodzonych po 1989 roku to szeroki przekrój cytatów malarskich, kontynuacji tematów dawnych mistrzów jak również bardzo oryginalnych założeń.

Np. obrazy prace, które stanowią całość z inyymi trójwymiarowymi przedmiotami.
Sami możemy znaleźć inspiracje i zabawy czy to intensywnymi kolorami, jak u Fouqeta w jego Madonnie, albo z użyciem światła, jak w malarstwie Carravagia.
Obraz jak trójkolorowa pocztówka albo zbiór pikseli, elementów, które są czytelne, widoczne, z pewnej odległości od obrazu.
Dr Nieczyporowski zwrócił naszą uwagę i na twórców wieku XX, którzy inspirują młode pokolenie artystów.
Wróblewski czy Strzemiński... Jeszcze kojarzę ale gorzej z takimi nazwiskami jak Otto Dix, Kazimierz Malewicz, Gerhard Richter, Francis Bacon..
Ale wiadomo w jakim kierunku szukać. Co spodobało mi się najbardziej?
Autoportret w masce królika i.. prace z cyklu Pomniki. JP2 i Piłsudski w botanicznym ujęciu.

Czy wiecie, że bilet do Muzeum Narodowego, w niedziele niehandlowe, kosztuje 1 PLN!?
pablo
Posty: 617
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Re: Młode malarstwo polskie

Post autor: pablo »

Jeszcze w ten weekend można wystawę zobaczyć, a naprawdę warto. I będzie okazja to zrobić z merytorycznym wsparciem, bo 15 czerwca o godz. 12.00 po wystawie będzie oprowadzał kurator ekspozycji Wojciech Zmorzyński.
Przede wszystkim na wystawie jest dużo obrazów, może nie pięknych w klasycznym tego słowa znaczeniu, ale na pewno estetycznie ciekawych. A niektóre są nawet - a niech tam, powiem to - wizualnie zachwycające. Mnie zachwyciły dwa, niestety nie pamiętam tytułów tych dzieł, ani nazwisk autorów (katalog kosztował około 80 zł, więc nie kupiłem).
Pierwszy obraz przedstawia stare kobiety stojące przed wielkim, czarnym prostokątem, który jest jakby częścią pejzażu. Kobiety próbują w ten prostokąt wejść, może nawet nie próbują, to się dzieje naturalnie, bez wysiłku. Tak jakby ten prostokąt je wchłaniał. Obraz jest na poły namalowany w konwencji realistycznej, a na poły w abstrakcyjnej (czarny prostokąt naturalnie kojarzy się z obrazem Malewicza). A jak uczy nas Paul Riceur - symbol daje do myślenia, więc interpretacji obrazu może być bez liku. Mam swoją, ale nie będę Was tutaj nią katował ;).
Drugi obraz to wielkie śruby namalowane na brązowym tle. Cóż to oznacza? Bóg jeden raczy wiedzieć, ale namalowane jest to z tak cudowną precyzją, że po prostu zachwyca.
Aha, no i jest jeszcze świetny obraz przedstawiający chłopca siedzącego przy biurku. Obraz jest niewyraźny, farby są rozmyte. To dzieło rozwija się zresztą od lewej strony, bardzo abstrakcyjnej, bo jest tam tylko kilka kolorowych linii, do prawej, gdzie obraz zaczyna nabierać nieco wyraźniejszych kształtów. To trochę takie nawiązanie do dawnych fotografii, na których obraz nie był specjalnie wyraźny.
Tak jak napisała Iwona, współcześni malarze nawiązują mniej lub bardziej wyraźnie do dzieł dawnych mistrzów i znajomość tych kontekstów niewątpliwie pomaga interpretować te prace. Ale nie ma epatowania brzydotą. Sztuka współczesna nie jest taka straszna, jak się okazuje.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość