When you're strange

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

Milionis
Posty: 561
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

When you're strange

Post autor: Milionis »

Piotr Metz opowiedział nam o fenomenie grupy The Doors.A wiąże się z nim i fakt,że twórczość zespołu,poprzez ekspresyjną muzykę i legendę swojego frontmana,stała się przesłaniem międzypokoleniowym.
Być może, dla większośći z nas w Polsce, grupaThe Doors zaistniała gdy mieliśmy okazję obejrzeć film" Czas apokalipsy" Coppoli.Obraz palonej napalmem dżungli i utwór The Doors" This is the end" był bardzo poruszający.

Dla zainteresowanych kilka linków audio i video poniżej.

https://www.polskieradio.pl/7/3085/Arty ... e-Manzarek

Ray Manzarek wyjaśnia tutaj skąd akordy Chopina w jednym z utworów The Doors.

https://www.youtube.com/watch?v=n998Zl6Yx1o&sns=em

A tutaj o tym jak koledzy świętowali 60 te urodziny Morissona na cmentarzu Pere Lachaise.
pablo
Posty: 617
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Re: When you're strange

Post autor: pablo »

Fantastyczny był film dokumentalny, który oglądaliśmy w obszernych fragmentach. Wygląda na to, że The Doors było najlepiej obfilmowanym zespołem w historii muzyki rozrywkowej, bo dokument miał naprawdę świetne ujęcia.
To nie była nigdy kapela, który mnie mocno kręciła, ale oczywiście kiedy pierwszy raz byłem w Paryżu, odwiedziłem grób Morrisona. No i po głowie tłukło mi się długo fantastyczne "The end" z "Czasu Apokalipsy" Coppoli. Zespół stał się poniekąd symbolem lat 60. I tej muzyki świetnie się słucha również dzisiaj.

Szkoda, że sex, drugs i rock'n'roll nie specjalnie służyły Morrisonowi (zwłaszcza drugi element tej złowrogiej triady). 27 lat to nie jest wiek na umieranie. No i w czasie tych 6 lat działalności zespołu Jim nie zawsze chyba wiedział gdzie jest i co robi, i sporo przez to kolegom popsuł. Mogliby pewnie osiągnąć znacznie więcej.
Wokalistę to może zmieniać Varius Max, ale nie The Doors. Nic dziwnego zatem, że po śmierci Jima nie udało się go nikim zastąpić (były próby, ale skończyły się w sądzie, i słusznie).
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość