...został 55.wykładem dr Jacka Friedricha w odświeżonej,"słynnej",auli 1.43.
Tym razem ilustracji ,celowo,nie było.Jakby na wzmocnienie informacji o zasadach Reformacji,która przekaz treści religijnych poprzez obraz odrzucała.
Wykład byl bardzo porywający i inspirujący.Gdyby był czas na dyskusję...to możnaby naszego wykładowcę poprosić o kilka dodatkowych komentarzy.
Np.o degradacji ambony.Była jeszcze obecna w kościele katolickim , w Polsce, przed Soborem Watykańskim II.
Jak zgrabnie prawosławni mówią o ikonach.Nie maluje się ich ale pisze a potem czyta.
Kiedy rzeźba grecka, przedstawiająca postać ludzką,którą podziwiamy w muzeach ,straciła swoje atrybuty pierwszorzędnych cech płciowych?
Obyczajowość w czasach reformacji i w krajach protestanckich.Skoro "bałwany sa gorsze niz domy rozpusty" to czy działalnośc tychże była już wtedy opodatkowana?
Czy działąlność charytatywana i początki edukacji dla ubogich dzieci to wynalazek czasów nowożytnych?A palenie czarownic? W Polsce to się nie zdarzało,zbyt często,bo była przewaga katolicyzmu?
Wiem ,wiem ,że "nie każdy ma na czytanie czas"... Ale dobrzę,że mamy czas na słuchanie mądrych słów.
Semestr 21. rozpoczęty..
Moderator: pablo
Re: Semestr 21. rozpoczęty..
Sala rzeczywiście nie do poznania. Krzesła wymienione, więc już się nie chyboczą no i drzwi już nie trzeba zastawiać gaśnicą, bo wymieniono blokadkę (trochę szkoda, bo to była taka nasza świecka tradycja, ale co zrobić . Na dodatek jeszcze, jak już Iwonka wspomniała, dr Friedrich mówił bez obrazków, co na początku wywołało u słuchaczy jęk zawodu, ale później już tych zawodzeń słychać nie było, bo narracja - nawet bez obrazków - była niezwykle ciekawa.
Szczerze mówiąc, przypomniałem sobie o rocznicy Reformacji (okrągłej, bo to już 500 lat!) dopiero wówczas, kiedy Pan Jacek przesłał mi temat cyklu. U nas się jednak tego zdarzenia nie fetuje, w przeciwieństwie pewnie do Niemców i krajów północnej Europy. A na sztukę (i życie społeczne) Reformacje wpływ miała ogromny. Są nawet historycy, którzy uważają, że średniowiecze skończyło się w 1517 roku, że data wystąpienia Marcina Lutra jest dla zmian, które zaszły w Europie kluczowa.
A wystąpienie Lutra było niejako kulminacją sporu, który toczył się już od IV wieku i który sprowadzał się do pytania, czy można malować obrazy i tworzyć rzeźby? W pełnej wersji drugie przykazanie brzmi przecież tak: Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Żydzi oczywiście tego przestrzegali, judaizm to jest przede wszystkim logos, kult księgi, ale świat grecko-rzymski to przecież świat wizualnych przedstawień. Chrześcijaństwo stając się religią uniwersalną w ten świat gwałtownie weszło i musiało się jakoś wobec tych wartości określić. Ostatecznie, to co wizualne (materialne i cielesne) zwyciężyło w starciu z tym co abstrakcyjne (logos). W wieku XV, jak mówił dr Friedrich, powstawały znakomite dzieła sztuki, które finansowali ludzie bogaci w trosce o zbawienie swojej duszy. To wywołało m.in sprzeciw Lutra i spór o przedstawianie rzeczy świętych wybuchł na nowo. Jakie to miało konsekwencje dla sztuki? M.in. takie, że nastąpił rozwój malarstwa holenderskiego, w którym przedstawiano sceny świeckie. W ikonografii protestanckiej z kolei pojawiały się tematy, których trudno szukać w malarstwie "katolickim" (np. kazania Jezusa, bo przedstawianie Jezusa jako człowieka było dopuszczalne).
W każdym razie zapowiada nam się bardzo ciekawy cykl. Warto przyjść. Tym bardziej, że już na kolejnych spotkaniach będzie również warstwa wizualna .
Szczerze mówiąc, przypomniałem sobie o rocznicy Reformacji (okrągłej, bo to już 500 lat!) dopiero wówczas, kiedy Pan Jacek przesłał mi temat cyklu. U nas się jednak tego zdarzenia nie fetuje, w przeciwieństwie pewnie do Niemców i krajów północnej Europy. A na sztukę (i życie społeczne) Reformacje wpływ miała ogromny. Są nawet historycy, którzy uważają, że średniowiecze skończyło się w 1517 roku, że data wystąpienia Marcina Lutra jest dla zmian, które zaszły w Europie kluczowa.
A wystąpienie Lutra było niejako kulminacją sporu, który toczył się już od IV wieku i który sprowadzał się do pytania, czy można malować obrazy i tworzyć rzeźby? W pełnej wersji drugie przykazanie brzmi przecież tak: Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Żydzi oczywiście tego przestrzegali, judaizm to jest przede wszystkim logos, kult księgi, ale świat grecko-rzymski to przecież świat wizualnych przedstawień. Chrześcijaństwo stając się religią uniwersalną w ten świat gwałtownie weszło i musiało się jakoś wobec tych wartości określić. Ostatecznie, to co wizualne (materialne i cielesne) zwyciężyło w starciu z tym co abstrakcyjne (logos). W wieku XV, jak mówił dr Friedrich, powstawały znakomite dzieła sztuki, które finansowali ludzie bogaci w trosce o zbawienie swojej duszy. To wywołało m.in sprzeciw Lutra i spór o przedstawianie rzeczy świętych wybuchł na nowo. Jakie to miało konsekwencje dla sztuki? M.in. takie, że nastąpił rozwój malarstwa holenderskiego, w którym przedstawiano sceny świeckie. W ikonografii protestanckiej z kolei pojawiały się tematy, których trudno szukać w malarstwie "katolickim" (np. kazania Jezusa, bo przedstawianie Jezusa jako człowieka było dopuszczalne).
W każdym razie zapowiada nam się bardzo ciekawy cykl. Warto przyjść. Tym bardziej, że już na kolejnych spotkaniach będzie również warstwa wizualna .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość