Co z tym Wszechświatem?
Moderator: pablo
Co z tym Wszechświatem?
Po wysłuchaniu wykładów profesora Krzysztofa Meissnera rozpiera nas ,niezmiennie,intelektualna radość.Pan profesor,zapalony popularyzator nauki,w bardzo wartki i poywający sposób przekonuje nas do elegancji praw fizyki,
Widzi,i czuje,w fizyce Logos,czyli Prawo chociaz spekulacje o Wielkim Wybuchu są juz dla niego sprawą meta-fizyki.
Tym razem opowiedział nam ..o ...teorii osobliwości Penrose i Hawkinga,o...faksyfikowanych hipotezach../??/i w jaki sposób można te wszystkie trudne, dla mnie, pojęcia wykorzystać w opisie tego co się dzieje z Wszechświatem.Już przyjaźniej brzmi pojęcie :eon: bo mówi nam to o czymś w rodzaju przedziału czasowego.
Czas płynie a Wszechświat się rozszerza nie tracąc nic ze swojej gęstości!To mozna zrozumieć jeśli się ogarnie wyniki badań Eisteina.Ciekawe na ile jeszcze namysłów ta teoria naprowadzi kolejnych badaczy?
A my na co możemy liczyć ? Nawet nie na postać gwiezdnego pyłu tylko na bycie fotonem albo falą grawitacyjną.Nie będziemy czuli czasu ani masy.No i przechodzimy do następnego eonu!
http://audycje.tokfm.pl/podcast/O-tajem ... sner/16049
Tutaj profesor w audycji radiowej.
Widzi,i czuje,w fizyce Logos,czyli Prawo chociaz spekulacje o Wielkim Wybuchu są juz dla niego sprawą meta-fizyki.
Tym razem opowiedział nam ..o ...teorii osobliwości Penrose i Hawkinga,o...faksyfikowanych hipotezach../??/i w jaki sposób można te wszystkie trudne, dla mnie, pojęcia wykorzystać w opisie tego co się dzieje z Wszechświatem.Już przyjaźniej brzmi pojęcie :eon: bo mówi nam to o czymś w rodzaju przedziału czasowego.
Czas płynie a Wszechświat się rozszerza nie tracąc nic ze swojej gęstości!To mozna zrozumieć jeśli się ogarnie wyniki badań Eisteina.Ciekawe na ile jeszcze namysłów ta teoria naprowadzi kolejnych badaczy?
A my na co możemy liczyć ? Nawet nie na postać gwiezdnego pyłu tylko na bycie fotonem albo falą grawitacyjną.Nie będziemy czuli czasu ani masy.No i przechodzimy do następnego eonu!
http://audycje.tokfm.pl/podcast/O-tajem ... sner/16049
Tutaj profesor w audycji radiowej.
Re: Co z tym Wszechświatem?
Aż prosi się, aby przypomnieć tutaj uwagę jednej ze słuchaczek Akademii (nazwisko do wiadomości redakcji ) po którymś z poprzednich wykładów prof. Meissnera: "Nic z tego nie zrozumiałam, ale wykład był wspaniały".
Może aż tak źle nie było, ale tych sfer niezrozumienia było jednak sporo (z fizyki miałem niestety w szkole średniej tylko trójkę, ale za to słabą).
Ale wykładu słuchało się fantastycznie, mimo że Profesor nie korzystał z urządzeń audiowizualnych. Trzeba było sobie wiec wyobrażać fotony, które nie mają poczucia czasu (podobnie jak mój starszy syn, który też nie ma), neutrina, które wnikają w nas miliardami niezależnie od pory dnia, eony, które przechodzą jeden w drugi i inne fizyczne cuda. A wystarczyłaby drobna zmiana w strukturze materii (w którejś tam liczbie po przecinku), aby w ogóle nas nie było...
Przerażające (a może wcale nie?) jest też to, że wszechświat jest w zasadzie pusty. Gdyby wyobrazić sobie, że cały wszechświat ma wielkość kuli ziemskiej, to całej materii byłoby w nim tyle co... ziarnka soli. We wszechświecie nie działa też prawo zachowania masy (rozszerza się, zachowując tę samą gęstość) i prawo zachowania energii (energia tworzy się z niczego). Uff, aż się człowiekowi gorąco robi.
I poznaliśmy też odpowiedź na pytanie: dlaczego w nocy jest ciemno? Ano dlatego, że wszechświat się rozszerza. Więc ja jestem za rozszerzaniem. Bez dwóch zdań.
Może aż tak źle nie było, ale tych sfer niezrozumienia było jednak sporo (z fizyki miałem niestety w szkole średniej tylko trójkę, ale za to słabą).
Ale wykładu słuchało się fantastycznie, mimo że Profesor nie korzystał z urządzeń audiowizualnych. Trzeba było sobie wiec wyobrażać fotony, które nie mają poczucia czasu (podobnie jak mój starszy syn, który też nie ma), neutrina, które wnikają w nas miliardami niezależnie od pory dnia, eony, które przechodzą jeden w drugi i inne fizyczne cuda. A wystarczyłaby drobna zmiana w strukturze materii (w którejś tam liczbie po przecinku), aby w ogóle nas nie było...
Przerażające (a może wcale nie?) jest też to, że wszechświat jest w zasadzie pusty. Gdyby wyobrazić sobie, że cały wszechświat ma wielkość kuli ziemskiej, to całej materii byłoby w nim tyle co... ziarnka soli. We wszechświecie nie działa też prawo zachowania masy (rozszerza się, zachowując tę samą gęstość) i prawo zachowania energii (energia tworzy się z niczego). Uff, aż się człowiekowi gorąco robi.
I poznaliśmy też odpowiedź na pytanie: dlaczego w nocy jest ciemno? Ano dlatego, że wszechświat się rozszerza. Więc ja jestem za rozszerzaniem. Bez dwóch zdań.
Re: Co z tym Wszechświatem?
Znalezione...Sir Penrose i profesor Meissner.Trochę sensacyjnie o ich spotkaniu i współpracy.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tajemnic ... sce/9wmjc3
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tajemnic ... sce/9wmjc3
Re: Co z tym Wszechświatem?
Prof. Meissner jest jednak niezwykle skromnym człowiekiem (o czym byłem oczywiście przekonany przed lekturą tego artykułu; ten tekst tylko to przekonanie niezbicie potwierdził).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość