Lektura obowiązkowa
Moderator: pablo
Lektura obowiązkowa
Już pan Paweł Mazur wspominał, na FB, o niedawno wydanych ksiażkach profesora Mikołejko.
"Jak błądzić skutecznie"-15 rozmów profesora z Dorotą Kowalską -to baza dla naszej wrześniowej "zielonej"szkoły.
Czyta się na..."wysokich obrotach".Mam zamiar zrobić sobie ściagi.
Gratuluję DYREKCJI Akademii.Dziekuję za pracowitość,pomysłowość,entuzjazm i to,że chce się Wam chcieć.
Smutne,że w Krakowie Akademia przeszla w stan życia utajonego a może już całkiem zamarła.
"Do tanga trzeba dwojga".Fajnie,że w Gdańsku dopisuje publiczność i organizacja.
Z zazdrością patrzę na prymusów i ich coroczne trofea.Też tak chcę!
Wyniki ekonomiczne,mam nadzieję,poprawimy już wkrótce.Może dojdzie więcej świeżej krwi,czyli tych zbliżających się do 30 >?
Wypoczynku letniego życzę i wpisów na forum oczekuję.Chociazby z pomysłami lektur nie tylko na czas kanikuły.
"Jak błądzić skutecznie"-15 rozmów profesora z Dorotą Kowalską -to baza dla naszej wrześniowej "zielonej"szkoły.
Czyta się na..."wysokich obrotach".Mam zamiar zrobić sobie ściagi.
Gratuluję DYREKCJI Akademii.Dziekuję za pracowitość,pomysłowość,entuzjazm i to,że chce się Wam chcieć.
Smutne,że w Krakowie Akademia przeszla w stan życia utajonego a może już całkiem zamarła.
"Do tanga trzeba dwojga".Fajnie,że w Gdańsku dopisuje publiczność i organizacja.
Z zazdrością patrzę na prymusów i ich coroczne trofea.Też tak chcę!
Wyniki ekonomiczne,mam nadzieję,poprawimy już wkrótce.Może dojdzie więcej świeżej krwi,czyli tych zbliżających się do 30 >?
Wypoczynku letniego życzę i wpisów na forum oczekuję.Chociazby z pomysłami lektur nie tylko na czas kanikuły.
Re: Lektura obowiązkowa
Fajny pomysł na nowy wątek w "WYMIANIE MYŚLI RÓŻNYCH" ! Może założysz, myślę, że będzie miał powodzenie.Milionis pisze:Wypoczynku letniego życzę i wpisów na forum oczekuję.Chociazby z pomysłami lektur nie tylko na czas kanikuły.
Życzę sukcesów w walce o trofea
Re: Lektura obowiązkowa
To ja też coś zarekomenduję, jak się taki wątek pojawił.
Osobom, które były w Wiedniu (ale tym, którzy nie byli również) polecam gorąco książkę Piotra Szaroty pt. "Wiedeń 1913" (słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2013). Autor kreśli na kartach książki niezwykły obraz Wiednia tuż przed I wojną światową. Wybitnych postaci żyło wówczas w Wiedniu (lub się przez to miasto przewinęło) mnóstwo, żeby wymienić tylko Gustava Klimta. Oskara Kokoschkę, Egona Shiele, Zygmunta Freuda, Adolfa Adlera, Otto Wagnera, Ludwiga Wittgensteina, Adolfa Loosa, Karola Szymanowskiego, Roberta Musila, Hermana Brocha, Franza Kafkę, a z postaci mniej sympatycznych - Józefa Stalina czy Adolfa Hitlera.
Dużo mniejsca Piotr Szarota poświęca romansowi Kokoschki z Almą Mahler, wdową po Gustawie Mahlerze, która miała wyjątkową słabość do geniuszy (jej drugim mężem został znany nam dobrze Walter Gropius). Co ci mężczyźni widzieli w Almie, nie wiem, bo na zdjęciu zamieszczonym w książce Alma nie wygląda raczej na femme fatale. Podobno miała piękne oczy i ...kłopoty ze słuchem, przez co mężczyźni odnosili wrażenie, że Alma wręcz spija słowa z ich ust, a ona po prostu nadstawiała uszu, aby cokolwiek usłyszeć . Ostatecznie za Kokoschkę nie wyszła. Ten w rozpaczy zamówił lalkę naturalnej wielkości, która miała mu Almę przypominać i podobno, jak głosi legenda, chadzał z nią do restauracji i do opery. W końcu któregoś dnia obciął lalce głowę i tak, na szczęście tylko symbolicznie, zamordował swoją kochankę .
Równie smakowitych historii jest w książce bez liku. Naprawdę warto po tę książkę sięgnąć (wydawnictwo już jej na stanie nie ma, ale książka jest chyba jeszcze dostępna w empiku i na merlinie).
Osobom, które były w Wiedniu (ale tym, którzy nie byli również) polecam gorąco książkę Piotra Szaroty pt. "Wiedeń 1913" (słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2013). Autor kreśli na kartach książki niezwykły obraz Wiednia tuż przed I wojną światową. Wybitnych postaci żyło wówczas w Wiedniu (lub się przez to miasto przewinęło) mnóstwo, żeby wymienić tylko Gustava Klimta. Oskara Kokoschkę, Egona Shiele, Zygmunta Freuda, Adolfa Adlera, Otto Wagnera, Ludwiga Wittgensteina, Adolfa Loosa, Karola Szymanowskiego, Roberta Musila, Hermana Brocha, Franza Kafkę, a z postaci mniej sympatycznych - Józefa Stalina czy Adolfa Hitlera.
Dużo mniejsca Piotr Szarota poświęca romansowi Kokoschki z Almą Mahler, wdową po Gustawie Mahlerze, która miała wyjątkową słabość do geniuszy (jej drugim mężem został znany nam dobrze Walter Gropius). Co ci mężczyźni widzieli w Almie, nie wiem, bo na zdjęciu zamieszczonym w książce Alma nie wygląda raczej na femme fatale. Podobno miała piękne oczy i ...kłopoty ze słuchem, przez co mężczyźni odnosili wrażenie, że Alma wręcz spija słowa z ich ust, a ona po prostu nadstawiała uszu, aby cokolwiek usłyszeć . Ostatecznie za Kokoschkę nie wyszła. Ten w rozpaczy zamówił lalkę naturalnej wielkości, która miała mu Almę przypominać i podobno, jak głosi legenda, chadzał z nią do restauracji i do opery. W końcu któregoś dnia obciął lalce głowę i tak, na szczęście tylko symbolicznie, zamordował swoją kochankę .
Równie smakowitych historii jest w książce bez liku. Naprawdę warto po tę książkę sięgnąć (wydawnictwo już jej na stanie nie ma, ale książka jest chyba jeszcze dostępna w empiku i na merlinie).
Re: Lektura obowiązkowa
fajny temat tylko miejsce niewłaściwe, może by odgórnie przenieśc dwa piętra niżej, bo teraz, skoro już są odpowiedzi, zakładanie w innym dziale przez Milionis nie bardzo ma sens? Panie Pawle, co na to administracjabianka pisze: Fajny pomysł na nowy wątek w "WYMIANIE MYŚLI RÓŻNYCH" ! Może założysz, myślę, że będzie miał powodzenie.
Życzę sukcesów w walce o trofea
Właśnie takiej lektury potrzebuję przed 12 września, spadł mi ten tytuł z nieba, chyba ...Dziękuję za podpowiedź...Osobom, które były w Wiedniu (ale tym, którzy nie byli również) polecam gorąco książkę Piotra Szaroty pt. "Wiedeń 1913"
Re: Lektura obowiązkowa
To już zostańmy w tym miejscu, nie ma sensu tego całego majdanu przenosić (co prawda dwa piętra niżej, a nie wyżej, ale zawsze to przeprowadzka .Anna pisze:fajny temat tylko miejsce niewłaściwe, może by odgórnie przenieśc dwa piętra niżej, bo teraz, skoro już są odpowiedzi, zakładanie w innym dziale przez Milionis nie bardzo ma sens? Panie Pawle, co na to administracja
Kiedyś miałem pomysł, aby wyciągać od wykładowców propozycje ciekawych lektur i zamieszczać te propozycje na stronie. Trzeba będzie koniecznie do tego wrócić.
Wrócimy również (to już pewne) do comiesięcznych spotkań czytelniczych (Salonik literacki). Idea była ze wszech miar słuszna , z tym że nasz poprzedni moderator, skądinąd miły, sympatyczny i z duża erudycją, nie za bardzo sobie radził z prowadzeniem grupy i moderowaniem dyskusji. Zaczęło się obiecująco (na pierwsze spotkanie, na którym rozmawialiśmy o Madame Libery, przyszło ponad 20 osób), a potem wszystko klapło niestety , mimo że proponowane lektury były bardzo ciekawe (Libera, Dukaj, Stasiuk, Szczygieł).
O poprowadzenie spotkań w nowym roku akademickim (z częstotliwością raz w miesiącu) poprosiłem profesora ... (jeszcze nie zdradzę nazwiska ). Powiem tylko, że jest to osoba wyrazista, formułująca czasem mocne, kontrowersyjne sądy (pamiętam ze studiów), z temperamentu bardziej krytyk literacki niż akademik. Myślę, że będzie ciekawie i emocjonująco. A co będziemy czytać (bo zasada jest taka, że to moderator poleca lektury), dowiemy się już we wrześniu. Wszystkich książkofilów już teraz zapraszam.
Re: Lektura obowiązkowa
Hmm...
Nie da się zaprzeczyc, że propozycja Bianki była bardzo trafna. Moim zdaniem zawsze warto zadbac o przejrzystośc forum, ale:
To już zostańmy w tym miejscu, nie ma sensu tego całego majdanu przenosić (co prawda dwa piętra niżej, a nie wyżej, ale zawsze to przeprowadzka .
Nie da się zaprzeczyc, że propozycja Bianki była bardzo trafna. Moim zdaniem zawsze warto zadbac o przejrzystośc forum, ale:
- 1. admin ma zawsze rację
2. a jak nie ma, to patrz pkt 1
Re: Lektura obowiązkowa
Salonik Literacki!!!Hip,hip!!!
Pan Paweł zdradził zamiary programowe na najbliższy czas.Fale mózgowe,które wcześniej wyczuła Bianka.
A my,może,podniesiemy statystyczny poziom polskiego czytelnictwa i wzrok oszczędzimy czytając tradycyjną,papierową,książkę.
Pan Paweł zdradził zamiary programowe na najbliższy czas.Fale mózgowe,które wcześniej wyczuła Bianka.
A my,może,podniesiemy statystyczny poziom polskiego czytelnictwa i wzrok oszczędzimy czytając tradycyjną,papierową,książkę.
Re: Lektura obowiązkowa
pablo pisze: Zaczęło się obiecująco (na pierwsze spotkanie, na którym rozmawialiśmy o Madame Libery, przyszło ponad 20 osób), a potem wszystko klapło niestety , mimo że proponowane lektury były bardzo ciekawe
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale wygląda na to, że wznowienie Saloniku może się udac...Oby! To były naprawdę świetne spotkania i szkoda, że nie przetrwały.Milionis pisze: Salonik Literacki!!!Hip,hip!!!
Re: Lektura obowiązkowa
Skoro tutaj...
Będąc przez tydzień poza domem, zatęskniłam za jakimś czytadłem. Zakup nie wchodził w rachubę, ze względów "bagażowych", więc pozostała skromna biblioteka w miejscu zamieszkania, składająca się głównie z książek pozostawionych przez poprzednich mieszkańców tego domostwa.
Udało mi się w niej wygrzebac dwie książki: Irwina Shaw "Chleb na wody płynące" i Henryka Grynberga "Uchodźcy".
Pierwsza daje pole do przemyśleń, jaki wpływ na nasze życie mają ludzie, spotkani na naszej drodze w różnych jego okresach. Często zupełnie przypadkowi, tacy z którymi byśmy się nie spotkali nigdy, gdyby nie jakiś wybryk okoliczności. Druga, to:
- Tyle wydawca, a co w środku ? W środku znajdziemy 20 szkiców o czasach, gdy myślenie było bardzo ryzykowną czynnością. Jest to dowcipnie napisana autobiografia, okraszona wieloma anegdotami i mimo, że z pozoru lekka, znów " do myślenia". W istocie jest oskarżeniem naszego poprzedniego ustroju, przypomina jego realia, bezwględnośc i niszczącą siłę. Dowodzi jak bardzo ten system uszczuplił naszą kulturę, tę powszednią i tę przez duże K. Książka warta przeczytania zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń we Wrocławiu i Poznaniu i jakże łatwo przychodzących niektórym oskarżeń wobec prof. Baumana. I nie bronię tu profesora, tylko nic nie jest takie jednoznaczne i nie możemy byc pewni naszych zachowań, gdybyśmy wówczas musieli dokonywac wyborów. Z perspektywy czasu i znajomości następnych zdarzeń wszystko wydaje się prostsze.
Będąc przez tydzień poza domem, zatęskniłam za jakimś czytadłem. Zakup nie wchodził w rachubę, ze względów "bagażowych", więc pozostała skromna biblioteka w miejscu zamieszkania, składająca się głównie z książek pozostawionych przez poprzednich mieszkańców tego domostwa.
Udało mi się w niej wygrzebac dwie książki: Irwina Shaw "Chleb na wody płynące" i Henryka Grynberga "Uchodźcy".
Pierwsza daje pole do przemyśleń, jaki wpływ na nasze życie mają ludzie, spotkani na naszej drodze w różnych jego okresach. Często zupełnie przypadkowi, tacy z którymi byśmy się nie spotkali nigdy, gdyby nie jakiś wybryk okoliczności. Druga, to:
... opowieść o wykolejonym pokoleniu, o młodych ludziach, których w dzieciństwie deprawowała totalna wojna, a zaraz potem totalitarna szkoła. O uchodźcach, wygnańcach, rozbitkach. Bohaterami barwnych opowieści Grynberga są m.in: Marek Hłasko, Krzysztof Komeda, Roman Polański, Leopold Tyrmand i Elżbieta Czyżewska. Razem z autorem wracamy do Polski lat 50. i 60., podróżujemy po Europie tamtych czasów, jedziemy do Izraela, by w końcu trafić za ocean. Czy gdziekolwiek na świecie można znaleźć upragniony azyl? Czy też trzeba go szukać w sztuce?
- Tyle wydawca, a co w środku ? W środku znajdziemy 20 szkiców o czasach, gdy myślenie było bardzo ryzykowną czynnością. Jest to dowcipnie napisana autobiografia, okraszona wieloma anegdotami i mimo, że z pozoru lekka, znów " do myślenia". W istocie jest oskarżeniem naszego poprzedniego ustroju, przypomina jego realia, bezwględnośc i niszczącą siłę. Dowodzi jak bardzo ten system uszczuplił naszą kulturę, tę powszednią i tę przez duże K. Książka warta przeczytania zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń we Wrocławiu i Poznaniu i jakże łatwo przychodzących niektórym oskarżeń wobec prof. Baumana. I nie bronię tu profesora, tylko nic nie jest takie jednoznaczne i nie możemy byc pewni naszych zachowań, gdybyśmy wówczas musieli dokonywac wyborów. Z perspektywy czasu i znajomości następnych zdarzeń wszystko wydaje się prostsze.
Re: Lektura obowiązkowa
Chciałabym zachęcic do przeczytania co prawda nie książki, ale wywiadu z dr Jackiem Friedrichem pt "Z kulturą jest jak z miłością" Obecni na ostatnim wykładzie już wiedzą, że dr Friedrich będzie nowym dyrektorem Muzeum Miasta Gdyni.
.. Ta rozmowa tutaj..
.. Ta rozmowa tutaj..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość