Dzieje muzyki. Klasycyzm
Moderator: pablo
Dzieje muzyki. Klasycyzm
Niestety nie mogłam byc na tym wykładzie, żałuję. Prawdopodobnie jeszcze bardziej będę żałowac, ale jednak...Czy ktoś mógłby podzielic się wrażeniami?
			
			
									
									
						Re: Dzieje muzyki. Klasycyzm
No co tu dużo mówić. Było klasycznie, a więc tylko wiedeńscy klasycy: Haydn, Bethoven i Mozart. 
Dużo pięknej muzyki, o której prof. Sutt opowiadał z ogniem w oczach
 (jak mówił, przesłuchał do tego wykładu...130 płyt).
			
			
									
									
						Dużo pięknej muzyki, o której prof. Sutt opowiadał z ogniem w oczach
Re: Dzieje muzyki. Klasycyzm
Zaraz po wykładzie wydobyłam z czeluści wszystkie dostępne "klasyki" i załadowałam do odtwarzacza w samochodzie. 
Nie wiem jak inni, ale ja muszę uważać, czego słucham w czasie jazdy, bo "jadę jak zagrają". (np. Rammstein wzmaga zużycie paliwa i klocków hamulcowych, a Bob Marley gwarantuje płynną jazdę i spokój w korku)
Okazało się, że Requiem Mozarta powoduje mandaty
  Wrócę do baroku, Bach bardziej sprzyja skupieniu 
 (albo dalej, do Hildegardy z Bingen, choć to już prawie trans...)
Uwielbiam muzykę i nie przeszkodzi mi w tym drewniane ucho! Pomysł na ten cykl wykładów był doskonały i bardzo, bardzo za niego dziękuję!
			
			
									
									
						Nie wiem jak inni, ale ja muszę uważać, czego słucham w czasie jazdy, bo "jadę jak zagrają". (np. Rammstein wzmaga zużycie paliwa i klocków hamulcowych, a Bob Marley gwarantuje płynną jazdę i spokój w korku)
Okazało się, że Requiem Mozarta powoduje mandaty
Uwielbiam muzykę i nie przeszkodzi mi w tym drewniane ucho! Pomysł na ten cykl wykładów był doskonały i bardzo, bardzo za niego dziękuję!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
