wykład dr Agnieszki Graff
Moderator: pablo
wykład dr Agnieszki Graff
Klucz genderowy otwiera sporo drzwi, ale niektóre chyba trochę na siłę. Czasem jak ktoś pali papierosa, to znaczy to tylko tyle, że mamy do czynienia z mężczyzną uzależnionym od tytoniu (jak to przytomnie zauważył Leszek).
Podobała mi się ta analiza różnych modeli kobiecości w kinie lat 40., ale liczyłem na jakiś przeskok w czasy współczesne.
Podobała mi się ta analiza różnych modeli kobiecości w kinie lat 40., ale liczyłem na jakiś przeskok w czasy współczesne.
Re: wykład dr Agnieszki Graff
Mi również podobał się wykład ale również pasja z jaką Pani Agnieszka Graff prezentowała nam swój pokaz. Podobnie jak Pawłowi zabrakło mi jakiś odniesień do kina bardziej współczesnego, a to z tego prozaicznego powodu że kino bardziej współczesne lepiej znam i wiedziałbym przynajmniej o czym jest mowa .
Zaciekawiło mnie jak niedużo dostrzega widz oglądający film jeżeli jest z innego kręgu kulturowo-społecznego. Gdzieś tam kiedyś czytałem że w Stanach był jakiś kodeks ale co to właściwie znaczyło nigdy się nie zastanawiałem, wiedziałem oczywiście że granica tego co wypada pokazać kiedyś była dużo sztywniejsza, ale nigdy nie myślałem że była to cenzura podobna do naszej. Tak jak Amerykaninowi trudno pewnie dostrzec te wszystkie niuanse, dla nas tak oczywiste, w polskich filmach z lat 70 czy 80, tak nam trudno uwierzyć że np. ten papieros może oznaczać coś wiecej poza zgubnym nałogiem. Zresztą to bardzo ciekawe że ten sam film dla większości będzie zwykłym kryminałem ale dla grupy wtajemniczonych to będzie dramat psychologiczny z elementami thrillera erotycznego . Podejrzewam że większość Amerykanów tamtych lat również nie dostrzegała tych wszystkich zakamuflowanych podtekstów.
A już zupełnie na zakończenie nasuneło mi sie pytanie: panująca obecnie "poprawność polityczna" w kinie amerykańskim nie pozwala pokazywać osób palących -
czy to oznacza że współcześni Amerykanie przestali pożądać ? ? ?
Zaciekawiło mnie jak niedużo dostrzega widz oglądający film jeżeli jest z innego kręgu kulturowo-społecznego. Gdzieś tam kiedyś czytałem że w Stanach był jakiś kodeks ale co to właściwie znaczyło nigdy się nie zastanawiałem, wiedziałem oczywiście że granica tego co wypada pokazać kiedyś była dużo sztywniejsza, ale nigdy nie myślałem że była to cenzura podobna do naszej. Tak jak Amerykaninowi trudno pewnie dostrzec te wszystkie niuanse, dla nas tak oczywiste, w polskich filmach z lat 70 czy 80, tak nam trudno uwierzyć że np. ten papieros może oznaczać coś wiecej poza zgubnym nałogiem. Zresztą to bardzo ciekawe że ten sam film dla większości będzie zwykłym kryminałem ale dla grupy wtajemniczonych to będzie dramat psychologiczny z elementami thrillera erotycznego . Podejrzewam że większość Amerykanów tamtych lat również nie dostrzegała tych wszystkich zakamuflowanych podtekstów.
A już zupełnie na zakończenie nasuneło mi sie pytanie: panująca obecnie "poprawność polityczna" w kinie amerykańskim nie pozwala pokazywać osób palących -
czy to oznacza że współcześni Amerykanie przestali pożądać ? ? ?
Re: wykład dr Agnieszki Graff
Obecnie, jeśli oglądasz erotyczne sceny w amerykańskim filmie to oznacza, ża palą papierosy:) Alez się zaciągają:)
Re: wykład dr Agnieszki Graff
sylvia pisze:Obecnie, jeśli oglądasz erotyczne sceny w amerykańskim filmie to oznacza, ża palą papierosy:) Alez się zaciągają:)
A jak się całują to znaczy że deszcz pada Symbole rzeczywiście coś znaczą (i dają do myślenia, jak pisał Paul Ricoeur), niemniej jednak trzeba na tym polu zachować szczególną ostrożność.
Freud twierdził na przykład, że palenie cygar świadczy o niedojrzałości i zatrzymaniu się w rozwoju na fazie oralnej. Sam też jednak palił cygara. Któregoś razu ktoś mu to wypomniał.
- Czasami jest tak, że cygaro oznacza wyłącznie cygaro - miał odpowiedział twórca psychoanalizy .
Re: wykład dr Agnieszki Graff
Wielokrotnie się przekonałam, że pewna ilość ograniczeń pozwala osiągnąć ciekawe efekty. Wbrew pozorom - ułatwia zadanie, naprowadzając na "słuszne tory" i zmusza do twórczego omijania przeszkód. Co nie znaczy, że należy przywrócić kodeks! Jednak im więcej przeszkód, tym mniej możliwych rozwiązań.
Teraz powstaje masa filmów i jest wśród nich sporo bardzo ciekawych. Wolę jednak kino "bez ograniczeń"
Wracając do "poskramiania złośnic", to takie traktowanie kobiet (które jednak powinny znać swoje miejsce) jest wciąż obecnym, choć wątlejącym trendem. Cała seria "Bondów" i większość kina familijnego, oraz komedii romantycznych... No, może nie tak drastycznie, ale utrwalają stereotypy.
Ciekawe, co wyczytają z tych dzieł kulturoznawcy za 70 lat! Jakie zakamuflowane treści będą się kryły za używaniem telefonu komórkowego ?
Teraz powstaje masa filmów i jest wśród nich sporo bardzo ciekawych. Wolę jednak kino "bez ograniczeń"
Wracając do "poskramiania złośnic", to takie traktowanie kobiet (które jednak powinny znać swoje miejsce) jest wciąż obecnym, choć wątlejącym trendem. Cała seria "Bondów" i większość kina familijnego, oraz komedii romantycznych... No, może nie tak drastycznie, ale utrwalają stereotypy.
Ciekawe, co wyczytają z tych dzieł kulturoznawcy za 70 lat! Jakie zakamuflowane treści będą się kryły za używaniem telefonu komórkowego ?
Re: wykład dr Agnieszki Graff
Jeżeli chodzi o telefon, niekoniecznie komórkowy, to jest taka scena z filmu Gracz (The Player ) Roberta Altmana, gdzie tytułowy bohater rozmawia przez telefon z kobietą jednocześnie obserwując ją przez okno jej domu, oczywiście kobieta nie miała świadomości że jest podglądana. Mimo że to była tylko rozmowa telefoniczna to aż kipiała erotyzmem i pożądaniem . Czasami drobny zabieg artystyczny daje dużo lepszy efekt niż dosłowność .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość