Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

pablo
Posty: 617
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej

Post autor: pablo »

Jak mądrze "znaczono" architektonicznie w okresie międzywojennym tę odzyskaną nadmorską przestrzeń! Zamiast staropolskich dworków, nowoczesna i funkcjonalna architektura modernistyczna.
Żal Juraty :cry: Że też dzisiaj nikt tak nie umie zadbać o architektoniczny krajobraz. Co prawda był to teren prywatny i jego właściciele decydowali, co można na nim wybudować, a co nie. Ale mogli przecież decydować głupio.
magladena
Posty: 7
Rejestracja: 2 gru 2009, o 12:46
Kontakt:

Re: Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej

Post autor: magladena »

"Bar pod młynkiem" reż. Andrzej Kondratiuk, r. 2004, ok.54 min.
Ciemna noc, spożycie trunków przy stoliku knajpianym, w doborowym towarzystwie wzrasta.Nagle słuchać strzały. Podchodzi kelner.
Gość: Co to za strzelanie? Co tu w pobliżu jakaś strzelnica jest?
Kelner: Nie.
Gość: Jak nie? A co to? No jak?
Kelner: Święto morza. Święto morza. :lol:
Kelner odchodzi.
Barmanka: Święto morza? Dzisiaj? Pierwsze słyszę.
Kelner: A co miałem powiedzieć? Że Kłak się bawi?
(Kłak - miejscowy rzezimieszek, byli z Kelnerem 5 lat na "państwowych wczasach".)
Gosia
Posty: 56
Rejestracja: 1 gru 2009, o 21:36
Kontakt:

Re: Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej

Post autor: Gosia »

Cos w tym jest, że aby być patriotą z głębi państwa, nalezało pojechać nad POLSKIE morze i spróbować morskiej wody...
Pamiętam jak bedąc dzieckiem tu przyjeżdzalismy - obowiązkiem bylo kupić muszlę znad morza, posluchać jej szumu i wykapać się w wodzię morskiej niezaleznie od dżdżystej pogody (babcia kazała, dla hartowania ciała i ducha)
Nawet zaryzykowalabym stwierdzenie, że kontynuujemy nadal tradycję.
"Nobody expects the Spanish Inquisition!"
bianka
Posty: 244
Rejestracja: 1 gru 2009, o 21:12
Kontakt:

Re: Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej

Post autor: bianka »

pablo pisze:Żal Juraty :cry: Że też dzisiaj nikt tak nie umie zadbać o architektoniczny krajobraz. Co prawda był to teren prywatny i jego właściciele decydowali, co można na nim wybudować, a co nie. Ale mogli przecież decydować głupio.
Niniejszym odszczekuję swoją radykalną opinię o projektach typowych.
Projektom typowym o małym zasięgu terytorialnym mówimy "Tak". Byle konsekwentnie!
Do głębi poruszyła mnie energiczna emancypantka z Gdyni. Urocze to może nie było, ale jakie nowoczesne ! :lol:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość