Arkadiusz Onasch
13 listopada o godz. 17:30
Arkadiusz Onasch
13 listopada o godz. 17:30
Te warsztaty kulinarne są nieoczekiwanym efektem wizyty naszej francuskiej grupy w restauracji „Winne Grono” w Gdańsku. Każdy sezon francuskich konwersacji na Zoomie, które prowadzi Kasia Tryba, kończymy spotkaniem na żywo w restauracji. Tym razem po raz pierwszy spotkaliśmy się w „Winnym Gronie”, oferującym m.in. dania kuchni francuskiej, no i… skończyło się, jak skończyło (choć moim zdaniem byliśmy nieco rozbisurmanieni i nie do końca z ducha francuscy). W każdym razie, gaworząc chwilami również po francusku, dość szybko zaprzyjaźniliśmy się z frankofilnym szefem kuchni panem Arkiem Onaschem, który pod koniec wizyty zaproponował nam udział w warsztatach kulinarnych. Ochoczo na tę propozycję przystaliśmy, bo to, co dostaliśmy na kolację, było rzeczywiście przepyszne.
W czasie warsztatów na warsztat weźmiemy gęsinę. Menu i kulinarna robota przedstawiają się następująco:
– rozbiór
– gęsi pipek
– sałata z gęsim vinegrette
– rosół plus zupa cytrynowa
– tatar
– stek
– rillettes owocowy na deser
Nasze kulinarne aktywności będą pewnie okraszane ciekawymi opowieściami, bo pan Arek to un bavard (dans le bon sens du terme bien sûr).
Warsztaty potrwają około 5 godzin, a koszt uczestnictwa to 150 zł od osoby. Dodajmy jednak, że to, co przygotujemy, następnie wspólnie zjemy.
Pierwszeństwo w zapisach mają oczywiście osoby z naszej grupy francuskiej, ale dwie spośród nich mieszkają poza Trójmiastem (w Warszawie i... w Montrealu), a kilka osób z różnych względów nie może w tych zajęciach uczestniczyć. Kilka miejsc wolnych zatem zostało (w zajęciach może uczestniczyć maksymalnie 12 osób). W tym wypadku przyjmiemy darwinistyczną zasadę „kto pierwszy, ten lepszy”, bo jaką zasadę przyjąć?
Arkadiusz Onasch – urodzony na ziemi pomorskiej. Na tyle dawno, że pamięta trudny czas komuny, przez który przeszedł jednak, przynajmniej jeśli chodzi o kulinaria, w miarę suchą stopą, bo karmiony był ekologicznie produktami pierwszej jakości. Smakosz z dziada pradziada, w swoim łańcuchu DNA nosi zmysł smaku autochtonicznego. Lektura Stendhala i Prousta sprawiła, że stał się zagorzałym frankofilem. Gastronomiczny samouk i kontestator żywności przemysłowej, z entuzjazmem popularyzuje kulinaria Pomorza oparte na produktach wyrosłych z tej ziemi. Le donneur d’ordre (czyli ktoś w rodzaju ‘kierownika projektu’) dla hodowców gęsi kartuskiej i złotnickiej; zleca proekologiczny tucz ras rodzimych zaufanym pomorskim hodowcom. Domorosły wykładowca niematerialnego dziedzictwa kulturowego Pomorza Gdańskiego. Od dziesięciu lat grand chef restauracji Winne Grono w Gdańsku, od czterech lat zaś twórca i menadżer Gdańskiej Wytwórni Historycznych Smaków, gdzie rekonstruuje smaki regionalnej żywności (tej w stanie ciekłym). Krzewiciel smaków Gdańska, samozwańczy znawca i odkrywca niezapomnianych receptur oraz – jak sam siebie określa – niepospolity wariat.