Zielona szkoła z prof. Zbigniewem Mikołejką

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

pablo
Posty: 617
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Re: Zielona szkoła z prof. Zbigniewem Mikołejką

Post autor: pablo »

Poniżej publikuję aneks Profesora do naszej wycieczki:

Drogi Panie Pawle,
z radością, a i z rozrzewnieniem, przyglądam się Państwa remanentom warmińskim (przy okazji dziękuję za bardzo fajną fotograficzną relację z Utopii).
Przy okazji jednak chciałbym dopisać pewien aneks (jeśli Pan uzna za stosowne, może Pan ogłosić jakies fragmenty tego listu na forum Akademii).

1. Moja postawa wobec Mazur była oczywiście żartem interpretacyjnym, po trosze sokratejskim, ponieważ tak naprawdę i obraz Mazur mocno został skłamany. Zgodnie tedy z pierwszą krytyczną (negatywną, elenktyczną) częścią dialektycznej metody Mistrza z Aten starałem się doprowadzić Państwa do oczyszczenia z fałszywych obrazów tychże Mazur (via Pan Samochodzik, Majka Skowron, nawet Nóż w wodzie, a także utwory Paukszty, skądinąd mieszkańca Barcji, a nie Mazur) i uzyskać stosowną "wiedze niewiedzy". Państwo zaś mogą teraz - już na własne życzenie i wedle indywidualnej woli - przejść do części drugiej, majeutycznej (położniczej) części metody. To znaczy zobaczyć rzeczywistość Mazur bez ideologicznych, rozrywkowych i turystycznych fantomów, czyli oczyma - jeśli chodzi o Niemców - Kurta Wiecherta (polecam zwłaszcza Dzieci Jeronimów oraz wspomnienia Lasy i ludzie), Siegfrieda Lenza (Muzeum ziemi ojczystej) oraz Johannesa Bobrowskiego (wiersze i powieści przynoszące obraz jjego "Sarmacji"), jeśli zaś chodzi o Polaków - Michała Kajki, wielkiego mazurskiego poety-chłopa, Wańkowicza (Na tropach Smętka), Erwina Kruka, "ostatniego z Mazurów". Dodam tylko, że diabeł Smętek jest kim innym na Mazurach i Pomorzu (to zły niemiecki diabeł, jak chcieli Wańkowicz i Żeromski w Wietrze od morza), a kim innym na Warmii (polecam piękną opowieść baśniową Władysława Ogrodzińskiego Czterej synowie Raka - i zresztą jego książki o Warmii).

2. Sugerowałbym, żeby Pani Iwona otrzymała na stałe - jeśli będzie z Państwem podróżować (a podróżować powinna) - numer 25, oczywiście złoty i z wawrzynami.

3. Z Józkiem Grygiańcem odnowiłem przyjaźń nie po czterdziestu, a po czterdziestu ośmiu aż latach - za posrednictwem książki Jak błądzić skutecznie.

4. Jestem Państwu ogromnie wdzięczny za tę wyprawę: samemu tam jechać nie mogę, nie potrafię. Byliście bardzo serdecznym i rozumnym wsparciem w tej drodze. Dziękuję zatem, najbardziej oczywiście Panu Pawłowi.
[...]

Z. M.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość