Jeszcze nie ma zimy, ale gdy nastanie piękna, mroźna i śnieżna aura może wybierzemy się na ... kulig
Impreza czerwcowa na świeżym była udana, więc obcowanie z naturą nam służy
Co Wy na to ?
Gdyby nie chodziło o kulig, to napisałbym, że ja na to jak na lato. A tak to trochę nie wypada .
Temat kuligu już się kiedyś na forum pojawił. Pomyślimy, jak nieco przymrozi.
Rozumiem, że chodzi o taki kulig z ogniskiem i pochodniami? (chociaż z pochodniami to może nie ).
dojazd to raczej mały problem, to raczej kwestia dobrej organizacji
na pewno jest sporo osób zmotoryzowanych
powrót to juz gorsza sprawa ale do wykonania
Jak przymrozi i zasypie, to robimy. Ale w styczniu. Jeśli macie jakieś propozycje (może ktoś był zeszłej zimy na kuligu na Kaszubach i może polecić jakieś miejsce?), to piszcie.
A z transportem nie powinno być problemu. W drodze powrotnej prowadzić będą ci, którzy mieli najsłabszą frekwencję na zajęciach w tym semestrze .