Jar Raduni
Moderator: pablo
Jar Raduni
26 stycznia (sobota)planujemy ekstremalny spacerek Jarem (bądź jarem) Raduni. W dzień rzecz jasna, bo nocą byłoby to nazbyt ekstremalne. Wystartujemy ok. godz. 10.00 w Rutkach k. Żukowa (tam zostawimy auta). Przejście całej trasy powinno nam zająć ok. 4-5 godzin. Na koniec zrobimy sobie grilla.
Abyśmy się nie nudzili w czasie spaceru, przygotujemy rzecz jasna jakąś intelektualną zabawę z nagrodami .
Abyśmy się nie nudzili w czasie spaceru, przygotujemy rzecz jasna jakąś intelektualną zabawę z nagrodami .
Re: Jar Raduni
Jarkiem, będzie familiarniejpablo pisze:26 stycznia (sobota)planujemy ekstremalny spacerek Jarem (bądź jarem) Raduni. .
Znowu jakieś intelektualne ekstremum
Re: Jar Raduni
Przed tą formą jakoś się wewnętrznie wzbraniam Przepraszam wszystkich Jarosławów (oprócz tego jednego).bianka pisze:Jarkiem, będzie familiarniej
W tym wypadku wytrzymałość fizyczna (i odporność na przemoczenie i wychłodzenie) przyda się bardziej niż predyspozycje intelektualne, dlatego zachęcać jakoś specjalnie do tej wyprawy nie będę. To musi być świadoma i odpowiedzialna decyzja każdego z uczestników. Kamil stwierdził ostatnio, że podoba mu się generalnie kierunek, w jakim zmierza Akademia.bianka pisze:Znowu jakieś intelektualne ekstremum
Co tu dużo mówić no. Prędzej czy później skończy się to na południowej ścianie Lhotse (w dodatku zimą i w nocy).
Re: Jar Raduni
Czyli w laspablo pisze:Kamil stwierdził ostatnio, że podoba mu się generalnie kierunek, w jakim zmierza Akademia.
Re: Jar Raduni
A słuchacze na grzybybianka pisze:Czyli w las
Re: Jar Raduni
Robiłam tą trasę już kilka razy i przy najrozmaitszych warunkach pogodowych...generalnie jeśli ktoś nie ma przygotowania i to solidnego plus nie boi się zmoczyć to serdecznie odradzam tętrasę zimą, to zdecydowanie nie jest dla osób, które nie mają treningu. tam jesienią bywa trudno i szlak bywa pozrywany - bo akurat kawałek zbocza zjechał do rzeki i hmm trzeba obchodzić górą albo też ryzykować zsunięcie się do wody;)))
tym-niemniej bywa ciekawie i wyprawa zapewne dostarczy emocji. powodzenia.
tym-niemniej bywa ciekawie i wyprawa zapewne dostarczy emocji. powodzenia.
Re: Jar Raduni
Awari pisze:jeśli ktoś nie ma przygotowania i to solidnego plus nie boi się zmoczyć to serdecznie odradzam tę trasę zimą
Zimą szedłem jarem raz i miałem wówczas coś około 14 lat. To była wyprawa dwóch szkolnych kół PTTK z Sopotu i Gdyni, same dzieciaki, ale pod opieką kilku doświadczonych nauczycieli.
Nie pamiętam, żeby było jakoś specjalnie trudno czy niebezpiecznie. Rzecz jasna co chwila się wywalałem i przemoczony byłem do suchej nitki, ale trasę da się przejść bez większych uszczerbków na zdrowiu .
Re: Jar Raduni
od tego czasu można rzec trasa uległa lekkim modyfikacjom ,czyli uległa solidnemu zniszczeniu - nie chcę zniechęcać..ale z uwagi na obsuwające się części zbocza oraz związane z tym zanikanie koloru szlaku wieczorem może być trudniej. nawet doświadczony opiekun nie pomoże w sytuacji, gdy ktoś spadnie lub obsunie się ze zbocza. Chwilami szlak ma szerokość na max 60-80 cm...chwilami go nie ma - tam gdzie obsunęło się zbocze - dane mam zdecydowanie świeższe od Pabla - szlak przemierzyłam ostatnio w roku 2010 późną jesienią.pablo pisze:Awari pisze:jeśli ktoś nie ma przygotowania i to solidnego plus nie boi się zmoczyć to serdecznie odradzam tę trasę zimą
Zimą szedłem jarem raz i miałem wówczas coś około 14 lat. To była wyprawa dwóch szkolnych kół PTTK z Sopotu i Gdyni, same dzieciaki, ale pod opieką kilku doświadczonych nauczycieli.
Nie pamiętam, żeby było jakoś specjalnie trudno czy niebezpiecznie. Rzecz jasna co chwila się wywalałem i przemoczony byłem do suchej nitki, ale trasę da się przejść bez większych uszczerbków na zdrowiu .
Proponuję, aby osoby bez doświadczenia w rajdach nocnych i niezbyt wprawione w dłuższym chodzeniu dobrze się zastanowiły przed wybraniem się na tą wyprawę.
Re: Jar Raduni
Ale nie będziemy szli w nocy, tylko w dzień. Poza tym z tego co mi mówił Kamil (może włączy się dzisiaj w dyskusję na forum, jak uda mu się zalogować, bo to zdaje się trudniejsze niż przejście Jaru Raduni ) trasa ma kilka wariantów o różnym stopniu trudności. Możemy wybrać wiariant o średnio-małym stopniu hardcorowości.Awari pisze:Proponuję, aby osoby bez doświadczenia w rajdach nocnych i niezbyt wprawione w dłuższym chodzeniu dobrze się zastanowiły przed wybraniem się na tą wyprawę.
Ale wdzięczny jestem za to zniechęcanie . To pomoże nam zebrać grupę zdeterminowaną i świadomą czekających nas trudów i niebezpieczeństw.
Re: Jar Raduni
Ostatni raz przeszłam Jar Raduni dokładnie rok temu, czyli w listopadzie. Poprzednim razem - też w roku 2011, na majówkę. Rzeczywiście ten spacer nie przypomina marszu po asfaltowej ścieżce, jednak nie ma nic wspólnego z ekstremalną wyprawą. Gdzieniegdzie trzeba było przejść wąską ścieżką, gdzie indziej wspiąć się na skarpę lub podjąć ważką decyzję forsować przeszkodę w postaci powalonego drzewa nad czy pod. Na pewno trzeba uważać pod nogi, na pewno czasem przyda się ręka, która przytrzyma i palec, który wskaże, gdzie nogę postawić. Ale raczej z rzadka. Ogólnie stopień trudności określam jako średni i na pewno dla tak sprawdzonej ekipy jak słuchacze Akademii 30 + nie będzie stanowić większego wyzwania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość