Myślałem, że to zbyt grubymi nićmi szyte i nikt nie uwierzy
. To że tyle osób się nabrało (nie powiem, ilu słuchaczy zapisało się na stronie, w każdym razie gdybyśmy rzeczywiście jechali, zabrakłoby miejsc
) wynika zapewne z tego, że nie wszyscy przeczytali ten tekst do końca. Większość poprzestała na początkowych akapitach, a tam te informacje były... w miarę prawdopodobne. Podejrzenia powinna wzbudzić już "grupa skoligacona", chociaż....prawo potrafi być czasami wyjątkowo głupie. Ale już przy wstępnym planie wycieczki to sobie pofolgowałem
.
Jutro roześlę oficjalny "mailing prostujący", bo nie wszyscy wchodzą na forum.