PRIMA APRILIS w czasach... prehistorycznych

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

pablo
Posty: 616
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

PRIMA APRILIS w czasach... prehistorycznych

Post autor: pablo »

Tak mnie ostatnio naszło (to pewnie efekt gwałtownego starzenia, któremu nieubłaganie podlegam), żeby poszperać w zakurzonych papierzyskach. No i znalazłem tam dwa teksty, które wysyłałem Wam 1 kwietnia. Pierwszy tekst primaaprilisowy, nieco profetyczny, o wycieczce do Lwowa, napisałem w... 2010 r. (Jezus Maria :o). A rok później skleciłem chyba najlepszy swój "wkręt" o zapisaniu się do Akademii p. Małgorzaty Tusk, która w 2011 r. była żoną aktualnie urzędującego premiera. Pani Małgorzacie przypisałem niesprawiedliwie przywary, które są raczej znakiem rozpoznawczym obecnej władzy (gdyby do Akademii zapisała się żona premiera Morawieckiego, pewnie ze względów bezpieczeństwa nie mógłby się na wykładzie pojawić nawet wykładowca, nie mówiąc już o słuchaczkach i słuchaczach), niemniej jednak tekst, przyznam nieskromnie, jest nadal dość zabawny ;). Kto ma ochotę i czas na oddawanie się głupotom, niech przeczyta.

PRIMA APRILIS na rok 2011

Szanowni Państwo,

miło nam poinformować, że do Akademii 30+ w Trójmieście zapisała się pani Małgorzata Tusk, małżonka premiera Donalda Tuska.
Pani Małgorzata na pewno pojawi się 15 kwietnia na wykładzie Wojciecha Eichelbergera (Jak pozostać przy zdrowych zmysłach we współczesnym świecie).
Temat, jak się dowiedziałem, zainteresował również pana premiera, jednak ze względu na ważne obowiązki (cotygodniowy mecz piłki nożnej z kolegami z Platformy Obywatelskiej) pan premier nie będzie mógł przyjść na ten wykład. Wielka szkoda…

To, że pani Małgorzata Tusk zapisała się do Akademii 30+, z pewnością przysporzy nam prestiżu (i nowych słuchaczy). Niestety, udział w zajęciach małżonki premiera zmusza nas do dokonania kilku niezbędnych (i czasem bolesnych dla Państwa) zmian organizacyjnych. Liczymy zatem na Państwa wyrozumiałość (i to niezależnie od deklarowanych poglądów politycznych).

Zmiany organizacyjne

1. Przed aulą wyznaczona zostanie tak zwana strefa bezpośredniego bezpieczeństwa (w skrócie sbb wedle nomenklatury stosowanej przez Biuro Ochrony Rządu). Aby dostać się do strefy sbb, będą musieli Państwo przejść procedurę podobną do tej, jaka stosowana jest na lotniskach. A więc "odprawić się", czyli odhaczyć się na liście uczestników i pobrać kartę indeksu u studentów obsługujących spotkania Akademii 30+ (stolik będzie ustawiony przed strefą sbb, ale nie dalej niż 20 m od drzwi wejściowych), a następnie poddać się kontroli osobistej i przejść przez bramkę wykrywającą metale.
Odprawić można się również w biurze Akademii 30+ (Gdańsk Przymorze, al. Grunwaldzka 413, p. 219) w dni powszednie w godz. od 12.30 do 14.15 (oprócz piątków), a także w każdą drugą nieparzystą sobotę miesiąca w godz. od 11.00 do 13.30 (oprócz 09.04 i 14.05).

Uwaga! Niestety, bramka reaguje (głośnym sygnałem pip) na wszystkie obce ciała tkwiące w naszym ciele (i na cement glasjonomerowy w zębach).
Słuchacze, którzy mają w swoim ciele metalowe części (np. tytanowe dyski w kręgosłupie lub też metalowe płytki łączące kości), a także wypełnienia z cementu glasjonomerowego (proszę koniecznie spytać o to swoich stomatologów!), powinni przynieść stosowne zaświadczenia od lekarza.
Słuchacze bez zaświadczeń lekarskich nie będą wpuszczani na aulę!

Ważne! Jeśli komuś z Państwa zdarzy się połknąć przed wykładem widelec, łyżkę lub inny sztuciec (wiadomo, człowiek się spieszy i dochodzi wówczas do różnych nieprzewidzianych sytuacji), proszę przyjść na wykład z aktualnym zdjęciem rentgenowskim, na którym ten połknięty przedmiot będzie wyraźnie obrysowany czerwonym flamastrem.

2. Oficerowie BOR zadecydowali, że pani Małgorzata Tusk będzie zawsze zajmowała ósme miejsce w siódmym rzędzie od lewej strony. W związku z tym cały szósty, siódmy i ósmy rząd będzie wyłączony z użytkowania (część miejsc zajmą borowcy, a część oficerowie BOR przebrani za słuchaczy Akademii 30+; jeśli Państwo zobaczą na auli kogoś łudząco podobnego do siebie, w żadnym wypadku proszę gwałtownie nie reagować, bo może to doprowadzić do zdekonspirowania oficera).
Oficerowie będą siedzieć w tak zwanym kalifornijskim systemie usadowienia 6-3-5 (w skrócie ksu), stosowanym przez amerykańską agencję Secret Service. System ten podobno gwarantuje najlepszą ochronę osobie ochranianej na sali wykładowej (choć Rosjanie stosują system 4-4-7, podobno równie skuteczny, ale o niebo tańszy).

Uwaga! Oficerowie BOR to w większości mężczyźni dość słusznej postury, tak więc niżsi słuchacze (poniżej 160 cm) powinni unikać miejsc w dziewiątym rzędzie, bo po prostu nic nie będą widzieć (poza plecami funkcjonariuszy). Poza tym oficerowie często się wiercą, rozglądają na boki i przeładowują broń, co powoduje nieprzyjemne efekty akustyczne i przeszkadza w skupieniu podczas wykładu.

3. W czasie wykładów aula będzie naszpikowana różnego rodzaju urządzeniami elektronicznymi. Niestety, system nagłośnienia używany w salach Uniwersytetu Gdańskiego jest dość archaiczny i okazało się (już to sprawdzaliśmy), że mikrofony sprzęgają ze sprzętem używanym przez oficerów BOR. W związku z tym wykładowcy będą zmuszeni prowadzić wykłady bez mikrofonów. Myślimy jednak o zakupieniu specjalnej tuby, dzięki której wykładowca będzie słyszany w najdalszych rzędach auli. A propos. Może ktoś z Państwa ma taką tubę i mógłby nam pożyczyć? Na rynku dostępne są tylko chińskie tuby, nie do końca przystosowane do absorpcji fonemów z rodziny języków indoeuropejskich. Taka tuba wystarcza maksymalnie na dwa wykłady (pod warunkiem jednak, że wykładowca nie ma zbyt tubalnego głosu).

4. Na wykład Wojciecha Eichelbergera zarezerwowaliśmy największą aulę na Wydziale Prawa i Administracji UG, tak aby pomieścili się wszyscy słuchacze, którzy chcą wziąć udział w tym spotkaniu. W związku z uczestnictwem w wykładzie pani Małgorzaty Tusk, na auli, oprócz kilkunastu funkcjonariusz BOR, zjawi się również kilka ekip telewizyjnych, m.in. TVN, Polsat i niestety również TVP. Napisałem "niestety", bo jak Państwo doskonale wiedzą, w TVP jest dość duże nadzatrudnienie. Ekipa telewizji publicznej będzie więc liczyć prawie 40 osób! Jedną blendę (2 x 2 m) filtrującą światło (ci z Państwa, którzy uczestniczyli w zajęciach fotograficznych, wiedzą, o czym mówię) będzie trzymać aż 17 osób! Tym samym liczba dostępnych miejsc na auli drastycznie się zmniejszy.

Bardzo przepraszamy za te wszystkie niedogodności. Liczymy na Państwa wyrozumiałość no i zdyscyplinowanie w obliczu zaistniałych okoliczności.

Łączę pozdrowienia,
Paweł Mazur
koordynator projektu
Akademia 30+ w Trójmieście

PRIMA APRILIS na rok 2010

Szanowni Państwo,

mam niezwykłą przyjemność poinformować, że w czerwcu Akademia 30+ organizuje wycieczkę do Lwowa z dr. Jackiem Friedrichem!
Niezmiernie się cieszymy, że udało nam się namówić Pana Doktora, aby wybrał się z nami do tego niezwykle pięknego i bogatego w zabytki architektoniczne miasta (a Lwów, to obok Gdańska, ulubione miasto dr. Friedricha).
Mam nadzieję, że nie będzie problemu z zebraniem odpowiedniej liczby chętnych.
Niestety, na wycieczkę może pojechać tylko 20 osób (bez osób towarzyszących).
Związane jest to z tym, że taka mała grupa może być uznana za tzw. grupę skoligaconą i dzięki temu nie będziemy musieli płacić na granicy dość wysokiej opłaty turystycznej (którą muszą uiścić tzw. grupy nieskoligacone, które liczą ponad 22 osoby; ta opłata wynosi 3 tysiące hrywien, czyli około 1 000 zł!).
Co prawda prezydent Janukowycz zapowiadał jeszcze w kampanii wyborczej, że zniesie to dziwne prawo, które raczej nie sprzyja wymianie turystycznej, ale na razie się na to nie zanosi. Co więcej, z Ukrainy dochodzą niepokojące głosy, że tzw. grupa skoligacona ma zostać ograniczona do 15, a nawet 10 osób (to już byłby absurd!). Miejmy nadzieję, że do czasu naszego wyjazdu nic się w tej materii nie zmieni.

A oto wstępny plan wycieczki:

Wyjazd 7 czerwca (sobota) o godz. 00:30 z Targu Drzewnego w Gdańsku (spotykamy się obok pomnika Jana III Sobieskiego, który jak Państwo dobrze pamiętają został przeniesiony do Gdańska właśnie ze Lwowa; zależało nam, aby rozpocząć wycieczkę od takiego mocnego gestu symbolicznego).

Jedziemy przez Warszawę, Radom, Rzeszów do przejścia granicznego w Medyce.

Po drodze na pewno zatrzymamy się w: Miłomłynie (tam obejrzymy wyśmienity modernistyczny budynek zaprojektowany przez świetnego, ale niestety już zapomnianego polskiego architekta Franciszka Polipa, obecnie w budynku mieście się Szkoła Podstawowa nr 6 im. Braci Grimm), w Gorzycach (gdzie znajduje się unikatowy w skali europejskiej dom gospodarczy z tzw. dachem gontowo-ukośnym z charakterystycznymi neorenesansowymi loggiami) i w Radymnie (tu zwiedzimy wspaniały drewniany kościółek zaprojektowany przez znanego XIX-wiecznego ukraińskiego poetę, architekta, młynarza i stawiacza baniek Włodzimierza Jaremę).

Do Lwowa dotrzemy w sobotę wieczorem.

8/9 czerwca: zwiedzanie Lwowa
(obejrzymy m.in. Cerkiew św. Jura, Cerkiew św. Triasa, Ratusz Lwowski, klasycystyczny rynek, Kamienicę Sobieskich, Dom Juszczenki, Katedrę Łacińską, Willę Tymoszenko, kaplicę Boimów, Wieże Prochową, Plac Halicki oraz prospekt Swobody. Zobaczymy też pomnik Adama Mickiewicza, Pałac Potockich i Operę Lwowską; w sobotę wieczorem wybierzemy się na klasyczną ukraińską operę Ha, ha sokoly (tytuł polski Hej, hej sokoły) Andrieja Andruchowycza, do której libretto napisał Juliusz Słowacki, który pierwsze swoje utwory, o czym zapewne nie wszyscy Państwo wiedzą, pisał właśnie po ukraińsku. W tym języku napisał też Balladynę, która dopiero potem została przez niego przetłumaczona dość nieudolnie na język polski).

10 czerwca: powrót do Gdańska (jeżeli będą mieli Państwo ochotę, w drodze powrotnej również możemy zatrzymać się na chwilę w Radymnie, Gorzycach i Miłomłynie, co prawda tym razem w odwrotnej kolejności).

Wstępny koszt wycieczki: 550 zł

Na wycieczkę można zapisywać się na naszej stronie internetowej: zaloguj się

Zapraszamy serdecznie!

Organizatorzy Akademii 30+ w Trójmieście
Milionis
Posty: 509
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

Re: PRIMA APRILIS w czasach... prehistorycznych

Post autor: Milionis »

A ja to nawet znam słuchaczkę Ak 30+, która po przeczytaniu wiadomości datowanej 1 kwietnia 2017 wpadła w gniew /przy okazji oberwało się też jej mężowi/.
Było to zawiadomienie o obrazie uczuć wszelkich po zbyt długiej prezentacji slajdu, na wykładzie profesora Friedricha, obrazu "Pochodzenie świata" Gustave Courbet 'a.

I jeszcze raz ta sama koleżanka wkręciła się gdy przeczytała informację z 2020/czyli początek Covid - 19/o tym, że wrześniowa Zielona Szkoła z profesorem Mikolejką odbędzie się online :). Stwierdziła, że jednak nie.. pojedzie bo nie jest w stanie stawić się o godzinie 8 00 przed ekranem komputera.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość