Strona 1 z 1
Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej
: 8 sty 2010, o 08:11
autor: pablo
Jak mądrze "znaczono" architektonicznie w okresie międzywojennym tę odzyskaną nadmorską przestrzeń! Zamiast staropolskich dworków, nowoczesna i funkcjonalna architektura modernistyczna.
Żal Juraty
Że też dzisiaj nikt tak nie umie zadbać o architektoniczny krajobraz. Co prawda był to teren prywatny i jego właściciele decydowali, co można na nim wybudować, a co nie. Ale mogli przecież decydować głupio.
Re: Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej
: 10 sty 2010, o 11:15
autor: magladena
"Bar pod młynkiem" reż. Andrzej Kondratiuk, r. 2004, ok.54 min.
Ciemna noc, spożycie trunków przy stoliku knajpianym, w doborowym towarzystwie wzrasta.Nagle słuchać strzały. Podchodzi kelner.
Gość: Co to za strzelanie? Co tu w pobliżu jakaś strzelnica jest?
Kelner: Nie.
Gość: Jak nie? A co to? No jak?
Kelner: Święto morza. Święto morza.
Kelner odchodzi.
Barmanka: Święto morza? Dzisiaj? Pierwsze słyszę.
Kelner: A co miałem powiedzieć? Że Kłak się bawi?
(Kłak - miejscowy rzezimieszek, byli z Kelnerem 5 lat na "państwowych wczasach".)
Re: Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej
: 11 sty 2010, o 13:36
autor: Gosia
Cos w tym jest, że aby być patriotą z głębi państwa, nalezało pojechać nad POLSKIE morze i spróbować morskiej wody...
Pamiętam jak bedąc dzieckiem tu przyjeżdzalismy - obowiązkiem bylo kupić muszlę znad morza, posluchać jej szumu i wykapać się w wodzię morskiej niezaleznie od dżdżystej pogody (babcia kazała, dla hartowania ciała i ducha)
Nawet zaryzykowalabym stwierdzenie, że kontynuujemy nadal tradycję.
Re: Wykład prof. Małgorzaty Omilanowskiej
: 11 sty 2010, o 13:55
autor: bianka
pablo pisze:Żal Juraty
Że też dzisiaj nikt tak nie umie zadbać o architektoniczny krajobraz. Co prawda był to teren prywatny i jego właściciele decydowali, co można na nim wybudować, a co nie. Ale mogli przecież decydować głupio.
Niniejszym odszczekuję swoją radykalną opinię o projektach typowych.
Projektom typowym o małym zasięgu terytorialnym mówimy "Tak". Byle konsekwentnie!
Do głębi poruszyła mnie energiczna emancypantka z Gdyni. Urocze to może nie było, ale jakie nowoczesne !