Koncert w Filharmonii
: 23 cze 2022, o 12:18
Ostatnie, przedpandemiczne, koncertowe spotkanie z Maestro Pawłem Kowalskim mieliśmy w grudniu 2019,tuż przed świętami.
Teraz, na zakończenie naszego.. 30 semestru, wysłuchaliśmy w sali kameralnej naszej gdańskiej Filharmonii koncertu duetu - pianisty Pawła Kowalskiego i saksofonisty Piotra Barona.
/Skoro wspólnie koncertują to może i obchodzą świeto swoich patronów? %))./A to już 29 czerwca /. Wszystkiego pomyślnego!!
Koncert był w nastroju nostalgicznym. Ballady jazzowe.
Zaczął się odegraniem ukraińskiego hymnu. Szcze ne wmerła Ukraina!!
Potem było minimum słów i maksimum muzyki.
Poznaliśmy utwór współczesnego kompozytora ukraińskiego Myrosława Skoryka.
A potem były ciekawe aranżacje popularnych mniej lub bardziej utworów.
Santana, Gershwin, Piazzola, Jobim...
Był mały cykl księżycowy, czyli "Moon river", Claire de lune, Sonata księżycowa.
Preludium Chopina, Nahorny, Komeda i, na bis, Wonderful world.
Spodobało mi się to, że dwóch wirtuozów, indywidualności muzycznych, tak dobrze może współpracować.
Chcieć to móc.
Gratuluję Akademii, że trwa. Cieszę się, że Paweł Mazur ma zapał na kolejne 15 lat.
Tak, wszystko zależy od ludzi. A może też od takiego czynnika jak miejsce= topos?
W Gdańsku, mieście portowym, zawsze będzie inaczej niż np w Krakowie.
Wiatr od morza, szeroki horyzont, sporo gości.
Teraz, na zakończenie naszego.. 30 semestru, wysłuchaliśmy w sali kameralnej naszej gdańskiej Filharmonii koncertu duetu - pianisty Pawła Kowalskiego i saksofonisty Piotra Barona.
/Skoro wspólnie koncertują to może i obchodzą świeto swoich patronów? %))./A to już 29 czerwca /. Wszystkiego pomyślnego!!
Koncert był w nastroju nostalgicznym. Ballady jazzowe.
Zaczął się odegraniem ukraińskiego hymnu. Szcze ne wmerła Ukraina!!
Potem było minimum słów i maksimum muzyki.
Poznaliśmy utwór współczesnego kompozytora ukraińskiego Myrosława Skoryka.
A potem były ciekawe aranżacje popularnych mniej lub bardziej utworów.
Santana, Gershwin, Piazzola, Jobim...
Był mały cykl księżycowy, czyli "Moon river", Claire de lune, Sonata księżycowa.
Preludium Chopina, Nahorny, Komeda i, na bis, Wonderful world.
Spodobało mi się to, że dwóch wirtuozów, indywidualności muzycznych, tak dobrze może współpracować.
Chcieć to móc.
Gratuluję Akademii, że trwa. Cieszę się, że Paweł Mazur ma zapał na kolejne 15 lat.
Tak, wszystko zależy od ludzi. A może też od takiego czynnika jak miejsce= topos?
W Gdańsku, mieście portowym, zawsze będzie inaczej niż np w Krakowie.
Wiatr od morza, szeroki horyzont, sporo gości.