Cmentarne impresje
: 30 paź 2021, o 19:48
Pora nieprzypadkowa...
Kasia Tryba, nasza akademiowa słuchaczka "od zawsze", opowiedziała nam dzisiaj o swojej największej pasji, którą jest poznawanie cmentarzy.
Do swojej bardzo przemyślanej prezentacji wybrała sporo miejsc, które zwiedziła nie raz, gdzie zrobiła fotografie elementów, które były interesujące albo zaskakujące.
Taki przewodnik nekropolofilki z którego dowiedzieliśmy się sporo o kulturze sepulkralnej na terenie Polski, Francji, Anglii.
Ale też dodać należy, że Kasia zwiedza, przede wszystkim, stare cmentarze. Szuka informacji o nich, zwraca uwagę na architekturę, symbolikę, język epitafiów a nawet faunę i florę cmentarną.
Spotkanie trwało.. długo. Został pobity rekord profesora Friedricha!!
I było równie interesujące.
Przy okazji sporo się dowiedziałam. Stare Powązki warszawskie są oddalone od Powązek Wojskowych aż o 3 km.
Nie miałam pojęcia o istnieniu zjawiskowego cmentarza centralnego w Szczecinie. To ogromne założenie parkowe. Z fontannami, arboretum, ścieżkami spacerowymi. Miejsce gdzie się chodzi na przechadzki!!
Cmentarz żydowski w Łodzi ze swoimi mauzoleami wielkości synagog a w dalszej części z macewami pochłoniętymi przez roślinność jest unikatowy.
A z kolei cmentarz żydowski w Wałbrzychu jest raczej nietypowy bo na nagrobkach znajdują się fotografie zmarłych!
No i, okazuje się, cmentarze przyciągają nie tylko żałobników. Grób Oskara Wilde a na paryskim cmentarzu Pere Lachaise to obiekt gdzie wciąż są składane pocałunki uszminkowanymi ustami.
A rzeźba nagrobna Victora Noir jest wycałowana w kilku miejscach /usta, krocze, stopy/bo to zapewnia płodność zainteresowanym Francuzkom.
Kasia na koniec swojej prezentacji pokazała kilka przykładów cmentarnych z Pomorza.
Przyznam się, że osiedliłam się jakiś czas temu w gminie Żukowo ale nie zwróciłam szczególnej uwagi na tumby, czyli charakterystyczne dla dawnego czasu obramowanie grobu. A Kasia i to wypatrzyła.
Szacunek!!
Kasia Tryba, nasza akademiowa słuchaczka "od zawsze", opowiedziała nam dzisiaj o swojej największej pasji, którą jest poznawanie cmentarzy.
Do swojej bardzo przemyślanej prezentacji wybrała sporo miejsc, które zwiedziła nie raz, gdzie zrobiła fotografie elementów, które były interesujące albo zaskakujące.
Taki przewodnik nekropolofilki z którego dowiedzieliśmy się sporo o kulturze sepulkralnej na terenie Polski, Francji, Anglii.
Ale też dodać należy, że Kasia zwiedza, przede wszystkim, stare cmentarze. Szuka informacji o nich, zwraca uwagę na architekturę, symbolikę, język epitafiów a nawet faunę i florę cmentarną.
Spotkanie trwało.. długo. Został pobity rekord profesora Friedricha!!
I było równie interesujące.
Przy okazji sporo się dowiedziałam. Stare Powązki warszawskie są oddalone od Powązek Wojskowych aż o 3 km.
Nie miałam pojęcia o istnieniu zjawiskowego cmentarza centralnego w Szczecinie. To ogromne założenie parkowe. Z fontannami, arboretum, ścieżkami spacerowymi. Miejsce gdzie się chodzi na przechadzki!!
Cmentarz żydowski w Łodzi ze swoimi mauzoleami wielkości synagog a w dalszej części z macewami pochłoniętymi przez roślinność jest unikatowy.
A z kolei cmentarz żydowski w Wałbrzychu jest raczej nietypowy bo na nagrobkach znajdują się fotografie zmarłych!
No i, okazuje się, cmentarze przyciągają nie tylko żałobników. Grób Oskara Wilde a na paryskim cmentarzu Pere Lachaise to obiekt gdzie wciąż są składane pocałunki uszminkowanymi ustami.
A rzeźba nagrobna Victora Noir jest wycałowana w kilku miejscach /usta, krocze, stopy/bo to zapewnia płodność zainteresowanym Francuzkom.
Kasia na koniec swojej prezentacji pokazała kilka przykładów cmentarnych z Pomorza.
Przyznam się, że osiedliłam się jakiś czas temu w gminie Żukowo ale nie zwróciłam szczególnej uwagi na tumby, czyli charakterystyczne dla dawnego czasu obramowanie grobu. A Kasia i to wypatrzyła.
Szacunek!!