Propaganda jako polityka
: 7 kwie 2019, o 21:03
To tytuł wykładu profesora Wojciecha Cwaliny.
Czy wnioski z niego mogą optymistyczne? No właśnie. To zależy.
Mamy taką polityczną rzeczywistość, na jaką zasługujemy.
Zacznijmy od najważniejszej działalności człowieka, czyli od myślenia.
Z tym nie jest najlepiej. Nie czytamy, nie słuchamy, nie analizujemy, nie rozumiemy.
Ale poddajemy się emocjom. A tutaj łatwo być zmanipulowanym.
Hitler, i jego propaganda, zniechęcala do myślenia.
Czy my już wracamy do sprawdzonych sposobów wywierania wpływu społecznego, np. robiąc ogniska z książek na kościelnym dziedzińcu? Czy to taki niefortunny happening? Dlaczego zgadzamy się na zagarniecie systemu edukacji przez polityków i żałujemy funduszy na godne zarobki dla nauczycieli?
Bo pozwalamy na to aby nas dzielono. Na tych I tamtych. Górników, emerytów, rolników, nauczycieli.
Niech sobie będzie strajk generalny nauczycieli ale co ja mam zrobić z moim dzieckiem, które nie idzie do szkoły?
Demokracji należy się uczyć. W wyborach, świadomie, uczestniczyć. To nasz obywatelski przywilej.
Dla sporej grupy społecznej bardzo abstrakcyjny.
Kiedyś na swoim wykładzie dr Jan Sowa podpowiadal nam, że powinniśmy polityków rozliczać z realizacji ich programu.
Póki co Kazik Staszewski chciał swoich 100 mln od Wałęsy. Sąd stwierdził, że polityczna obietnica wyborcza to nie jest wiążące zobowiązanie. Amen.
Czy wnioski z niego mogą optymistyczne? No właśnie. To zależy.
Mamy taką polityczną rzeczywistość, na jaką zasługujemy.
Zacznijmy od najważniejszej działalności człowieka, czyli od myślenia.
Z tym nie jest najlepiej. Nie czytamy, nie słuchamy, nie analizujemy, nie rozumiemy.
Ale poddajemy się emocjom. A tutaj łatwo być zmanipulowanym.
Hitler, i jego propaganda, zniechęcala do myślenia.
Czy my już wracamy do sprawdzonych sposobów wywierania wpływu społecznego, np. robiąc ogniska z książek na kościelnym dziedzińcu? Czy to taki niefortunny happening? Dlaczego zgadzamy się na zagarniecie systemu edukacji przez polityków i żałujemy funduszy na godne zarobki dla nauczycieli?
Bo pozwalamy na to aby nas dzielono. Na tych I tamtych. Górników, emerytów, rolników, nauczycieli.
Niech sobie będzie strajk generalny nauczycieli ale co ja mam zrobić z moim dzieckiem, które nie idzie do szkoły?
Demokracji należy się uczyć. W wyborach, świadomie, uczestniczyć. To nasz obywatelski przywilej.
Dla sporej grupy społecznej bardzo abstrakcyjny.
Kiedyś na swoim wykładzie dr Jan Sowa podpowiadal nam, że powinniśmy polityków rozliczać z realizacji ich programu.
Póki co Kazik Staszewski chciał swoich 100 mln od Wałęsy. Sąd stwierdził, że polityczna obietnica wyborcza to nie jest wiążące zobowiązanie. Amen.