To już jest koniec?
: 13 cze 2018, o 21:34
To był już... czwarty koncert Pawła Kowalskiego zagrany dla nas.
Ostatni też miał miejsce dokładnie rok temu na zakończenie naszego roku "akademiowego".
Sonata e-mol Mozarta na poważny początek jako zapowiedź następnej epoki muzycznej, czyli geniuszu Beethovena.
Dla tych ze słuchem absolutnym nasz pianista zagrał różnego rodzaju cytaty muzyczne obecne w muzyce Chopina i w twórczości kompozytorów po Chopinie. Okazało się, że wydane pośmiertnie Impromptu Chopina i Menuet g-dur Paderewskiego to swego rodzaju "ściąga"z Sonaty księżycowej (identyczny pasaż) Beethovena.
Wysłuchaliśmy pięciu mazurków "z zasadzką". Dwa z nich były autorstwa Aleksandra Skriabina, bezpośredniego następcy Chopina. Pan Paweł Kowalski wspomniał o późniejszej twórczości Skriabina. Kompozytor ten potrafił.. słyszeć kolory! Zjawisko to nazywa się... synestezją.
Jeszcze było preludium Chopina z polifonią bachowską i porównanie twórczości Debussy'ego, naturalnego następcy Chopina, w dwóch utworach. Nokturn v.arabesque. Trudno odróżnić.
A na bis wysłuchaliśmy fragmentu z The Koln concert Keitha Jaretta. Otrzymaliśmy sporo inspiracji. I muzycznych. I edukacyjnych.
Ostatni też miał miejsce dokładnie rok temu na zakończenie naszego roku "akademiowego".
Sonata e-mol Mozarta na poważny początek jako zapowiedź następnej epoki muzycznej, czyli geniuszu Beethovena.
Dla tych ze słuchem absolutnym nasz pianista zagrał różnego rodzaju cytaty muzyczne obecne w muzyce Chopina i w twórczości kompozytorów po Chopinie. Okazało się, że wydane pośmiertnie Impromptu Chopina i Menuet g-dur Paderewskiego to swego rodzaju "ściąga"z Sonaty księżycowej (identyczny pasaż) Beethovena.
Wysłuchaliśmy pięciu mazurków "z zasadzką". Dwa z nich były autorstwa Aleksandra Skriabina, bezpośredniego następcy Chopina. Pan Paweł Kowalski wspomniał o późniejszej twórczości Skriabina. Kompozytor ten potrafił.. słyszeć kolory! Zjawisko to nazywa się... synestezją.
Jeszcze było preludium Chopina z polifonią bachowską i porównanie twórczości Debussy'ego, naturalnego następcy Chopina, w dwóch utworach. Nokturn v.arabesque. Trudno odróżnić.
A na bis wysłuchaliśmy fragmentu z The Koln concert Keitha Jaretta. Otrzymaliśmy sporo inspiracji. I muzycznych. I edukacyjnych.