Forum Akademia 30+

Nasz prelegent dr Michał Stukow ,w dzisiejszym wykładzie,rozszerzył nam nasze słownictwo z zakresu matematyki współczesnej.Obeserwując ,etapami,kolejne układy mechaniczne poznaliśmy takie pojęcia jak :przestrzeń stanów,torus:,..trójwymiarowy torus...3-rozmaitości...Co mi się udało zapamiętać?

3-rozmaitości to ,topologicznie,trójwymiarowy torus.Taki..obwarzanek..A kolejne modele matematyczne,które można ropatrywać, to i figury/?/ ,,,20,,wymiarowe.Wyobraźni brak w takim założeniu.Szczególnie jak się cierpi na syndrom ślepoty przestrzennej.

I Henri Poincare załozył,że .."strefa trójwymiarowa jest jedyną 3-rozmaitością.."bez dziury"...To tak na uzytek tych co z matematyką wyższą mają niewiele wspólnego.Czyli z .."obwarzanka nie mozna zrobić kuli"/znalezione dzięki koledze Googlowi/.

Przy okazji usłyszeliśmy tez ciekawe informacje o tzw."pięknych umysłach",niezwykłych naukowcach.Ciekawe czy użyliby porównaia do cepa w wyjaśnieniu laikowi tej hipotezy Poincare?

Czy widzieliście oskarowy film pt Hidden figures?Bardzo malowniczo pokazano tam co może matematyka.

Michał Stukow zaczął wykład od dość słusznej uwagi, że o współczesnej matematyce trudno rozmawiać z osobami, które tą dziedziną nauki się nie zajmują. Zwykle więc wykłady popularnonaukowe z matematyki skupiają się bądź to na Pitagorasie, bądź to na opowieściach o historii matematyki (mieliśmy taki wykład w zeszłym roku, o lwowskich matematykach opowiadał nam Mariusz Urbanek, prawnik z wykształcenia , ale świetny pisarz-reportażysta). Wczoraj natomiast mieliśmy okazję dotknąć żywej materii matematycznej (że posłużę się biologiczną metaforą, choć w tym kontekście nie leży ona chyba zbyt dobrze ), czyli tego czym się rzeczywiście matematycy obecnie zajmują. Doktor zajmuje się topologią, więc wykład dotyczył akurat tego działu matematyki.
Cóż to takiego? Można powiedzieć, że jest to graficzne przedstawienie modelu ruchu ciał w przestrzeni z uwzględnieniem wszystkich wariantów położenia tych ciał. Jeśli ciało jest jedno, nie ma z tym problemu. Z dwoma matematycy też się uporali (graficznym modelem jest tutaj torus, czyli mniej więcej coś jak obwarzanka). Z trzema zaczyna się problem. Co nie co wiadomo, ale niewiele. Do czego ta wiedza? Przydała się na przykład przy wysyłaniu w kosmos sondy Genesis, która przeleciała bez paliwa około 3 milinów kilometrów .
Kiedy z sali padło pytanie o praktyczne zastosowanie tej wiedzy, doktor się nieco skrzywił. Matematycy nie zaprzątają sobie specjalnie tym głowy. Pracują latami nad abstrakcyjnymi, czasem wydawałoby się bardzo nieżyciowymi problemami, a potem nagle okazuje się, że wypracowane przez nich koncepcje mają bardzo realne zastosowanie. Te piękne umysły nie zawsze potrafią się do świata dostosować. Na przykład Grigirij Perelman,rosyjski matematyk, który odowodnił hiopotezę Poincarego (każda trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową, czyli brzegiem czterowymiarowej kuli ), nie odebrał medalu Fieldsa (odpowiednik Nobla) i mieszka z mamą w mieszkanku w bloku. Potem otrzymał też jakąś nagrodę w wysokości miliona dolarów i ... oczywiście też jej nie odebrał. Niewąpliwie dzięki takim ludziom świat jest piękniejszy .

Może pamiętacie wizualizację ruchu 3 .."drążków" w kolorze z wykładu dr Stukowa? Coś w stylu obrazu Pollocka.Tutaj link o matematyce estetycznej.

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... ztuka.html