Nowa obserwacja nieba

[Milionis]

Profesor Krzysztof Meissner w pasjonujący sposób opowiedział nam o falach grawitacyjnych,zjawisku,które Einstein przewidział już przeszło 100 lat temu gdy ogłosił światu naukowemu swoją teorię wzgłędności.

Zjawisko to zaobserwowano właśnie teraz,w 2016 roku,dzięki mozliwościom ,które oferuje nowoczesna technologia.Trudno wyobrazić sobie badanie o czułości do jednego atomu albo jego ułamka. Albo,że fala czasoprzestrzeni została wyemitowana przez obiekty o masach 30- krotnie większych niż masa naszego słońca..miliard i trzysta milionów lat temu!

Warto zapamiętać z tego wykładu informację o profesorze Andrzeju Trautmanie,fizyku teorytyku Uniwersytetu Warszawskiego,który już w latach pięćdziesiątych XX wieku ,podał poprawny opis fali grawitacyjnej pochodzącej ze stałego źródła.

Na dzisiejszym wykładzie zaobserwowaliśmy większą,niz zazwyczaj,obecność panów.A i pytań zadawanych przez panów było całkiem sporo,

[pablo]

Po którymś z poprzednich wykładów prof. Meissnera podeszła do mnie jedna ze słuchaczek i powiedziała: Nic z tego nie zrozumiałam, ale wykład był fantastyczny .
Rzeczywiście Profesor ma wyjątkową umiejętność mówienia o rzeczach trudnych w taki sposób, że nawet jeśli się łapie z tego piąte przez dziesiąte, to i tak człowiek ma dużą frajdę i wychodzi z wykładu z rozdziawioną gębą.

Fale grawitacyjne wynikają z teorii względności Einsteina, ale sam Einstein był przekonany, że gdzieś popełnił błąd i nie bardzo wierzył, że takie fale rzeczywiście istnieją. Prof. Andrzej Trautman miał większą ufność w geniusz twórcy teorii względności i bodaj w latach 50. (nie był wtedy jeszcze profesorem) napisał pracę, która dała teoretyczne podwaliny pod istnienie takich fal. W każdym razie bez tej pracy - jak twierdzi prof. Meissner - nie dokonano by tego odkrycia kilkadziesiąt lat później (fale zarejestrowano we wrześniu 2015 roku, ale publikacja na ten temat ukazała się w lutym 2016 r.).
Czym są fale? To jakby zmarszczka na czasoprzestrzeni. Te, które zarejestrowano powstały w wyniku połączenia się dwóch czarnych dziur 1,3 mld lat temu (!). Każda z dziur miała masę kilkudziesięciu słońc, ale ta energia w formie, która do nas dotarła, nie jest groźna. Praktycznie w ogóle nie jest odczuwalna. W każdym pomieszczeniu, w którym jesteśmy, przenikają nas takie fale, ale nie wyrządza nam to żadnej szkody. Trudno też je zarejestrować. Dzięki tym urządzeniom, które posiadamy obecnie, możemy dokonać kilka takich rejestracji rocznie. Odkrycie tych fal ma jednak bardzo duże znaczenie dla zrozumienia zjawisk, które zachodzą w kosmosie. To jak spojrzenie falami Rentgena na coś, co widzieliśmy do tej pory jedynie gołym okiem.