Wiek XX i jego procesy regresywne

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

Milionis
Posty: 561
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

Wiek XX i jego procesy regresywne

Post autor: Milionis »

Tukidydes , ten który jako pierwszy w naukowy sposób zaczął przedstawiać historię, posługiwał się metodą wnioskowania o przeszłości na podstawie tego co pozostalo we wspólczesnym mu świecie.
Pan profesor Andrzej Leder na podstawie analizy procesów historycznych ,wraz z myślą filozoficzną, stara sie nam pomóc w zrozumieniu bieżących wydarzeń naszego świata.Zaczął od zadania pytania czy epoka w ktorej żyjemy jest regeresem czy progresem.Prezydent elekt Trump obiecuje regres globalizacji i już za temat zabieraja się myśliciele.

Profesor Leder zauważył,że sprawne operowanie "cywilizacyjnymi zabawkami" nijak sie ma do naszego postępu moralnego .A teoria psychoanalityczna pozwala nam na ocenę,analizowanie,pewnej epoki rozwoju ludzkości.Czytając teksty filozfów z danego okresu rozwoju mamy szansę na poukladanie swojej wiedzy.

Bardzo ciekawy był wątek wyjaśniający absurdalność I Wojny Światowej.I w czym unikalnośc takiego wydarzenia jak proces Adolfa Eichmanna.Warto zwrocić uwagę na łańcuszek ludzi dobrej woli,którzy wspierali ucieczkę do Argentyny Eichmanna i jemu podobnych.
pablo
Posty: 617
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Re: Wiek XX i jego procesy regresywne

Post autor: pablo »

Wątek związany z I wojną światową rzeczywiście był bardzo ciekawy. Z naszego punktu widzenia - jak mówił Profesor - ta wojna wydaje się absurdalna. Naprzeciw siebie stanęły państwa o podobnym potencjale i wzajemnie się wyrzynały. Front zachodni przesuwał się o 200 metrów w jedną lub w drugą stronę i tak to trwało kilka lat. Jaki był powód tej absurdalnej rzezi? Wiek XIX to okres zmagań arystokracji z mieszczaństwem i chłopstwem, w wyniku których arystokracja traci na znaczeniu. Mocną pozycję ma jednak w armii. To arystokraci tworzą korpus oficerski. Więc pojawia się myśl: wrzućmy to bydło, które zabiera nam władze i znaczenie, do okopów i niech się wzajemnie powyrzynają. Okropne, ale dość przekonujące :(.

Sporo miejsca poświęcił również Profesor procesowi Adolfa Eichmanna. Po zakończenie wojny Eichmann ukrywał się w Argentynie, gdzie uciekło zresztą sporo nazistów. Wykonywał jakieś proste zajęcie, a po pracy spotykał się z kolegami z SS, aby powspominać stare dobre czasy, kiedy był kimś. Jak się wysyła ludzi na śmierć, to jest się przecie kimś znaczącym. Izrael mógł pojmać Eichmanna wcześniej, jak twierdził Profesor, ale nie chciał. Dlaczego? Izrael po wojnie był słaby, uważał, że nie da sobie rady z tą bolesną traumą. Zdecydował się na to w 1961 r. Służby specjalne porwały Eichmanna, który stanął przed sądem w Jerozolimie. Okazało się jednak, że Eichmann nie zabił osobiście żadnego Żyda (być może jakiegoś chłopca, ale to nie jest pewne). Nie naruszył też prawa panującego wówczas w III Rzeszy (a w zasadzie je skrupulatnie wykonywał). Więc w świetle prawa nie ponosił winy jednostkowej za swoje czyny. Ale mimo to został skazany na śmierć. W myśl zasady - zdarzyła się katastrofa, musi być winny. Tak jak skazywano ludzi dawniej, w czasach przed-racjonalnych. Zrobiono z Eichmanna bestię, choć to był żałosny urzędniczyna (tytuł słynnej książki Hannah Arendt brzmi przecież Eichmann w Jerozolimie. Rzecz o banalności zła). Zło nie miało twarzy bestii, ale szarą i nijaką twarz urzędnika. Wieszając Eichmanna, przekroczyliśmy więc naszą racjonalność.

Wykład był w zasadzie przeglądem najważniejszych idei filozoficznych XX wieku. Profesor poddał ubiegły wiek psychoanalizie (którą traktuje jako teorię filozoficzną). Zdarzyła się trauma i zobaczmy, jak na nią zareagowaliśmy. Odpowiedź znajduje się w tekstach filozoficznych, które są najbardziej uogólnione.
Na przykład odpowiedzią na traumę I wojny światowej była z jednej strony filozofia Ludwiga Wittgensteina i pozytywistów (odrzucimy metafizykę, skupmy się na podstawowych faktach), z drugiej - Edmunda Husserla (odbudujmy tę podstawę świata, która została zniszczona). W kategoriach psychiatrycznych pierwszą postawę nazwalibyśmy obsesyjną, drugą - histeryczną.
Zainteresowani pewnie sięgną do najnowszej książki prof. Andrzeja Ledera Rysa na tafli (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2016).
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość