Destrukcyjna moc Insecuritas humana.Powojnie 1944-1947
: 4 gru 2015, o 20:24
Blisko 6- letni nazistowski kurs zabijania a potem "wyzwolenie" przez Armię Czerwoną,w wyniku czego mieliśmy brutalną wojnę domową sprawiły,że polskie społeczeństwo stało się obojętne na śmierć.
Obaj okupanci pokazali,że człowieka można :sponiewierać,pohańbić,zabić.
Dr Mariusz Zaremba, absolwent historii i socjologii,nasz prelegent ,opowiedział nam ,wielowątkowo, o Wielkiej Trwodze,czyli ludowej reakcji na kryzys powojnia.
Wszechobecność śmierci,bieda,głód,wysiedlenia,pogromy,szaber,bandyterka,repatriacja,zemsta ofiar,brak instytucji państwowych...Wiele tematów ,które w okresie"słusznie" minionym przedstawiało się zupełnie inaczej.
Ciekawe są ludowe komentarze,które funkcjonowały w czasie powojnia.I które nadal ujawniają się w naszym języku.
"Ale Meksyk!"-chaos i anarchia jak w czasach rewolucji meksykańskiej.
"Truman,spuść ta bania,bo jest tu nie do wytrzymania"-oczekiwanie na kolejny światowy konflikt zbrojny.
"Jeszcze jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa"-nie ustalone granice państwowe.
"Ziemie ..wyzyskane"-to hasło z powojennych felietonów Wiecha.
"Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera"-rewolucja społeczna.
Żarty i anegdoty o milicjantach.Śmieliśmy się z nich dopóki mieliśmy MO.
"Znalezione a nie kradzione"...świetnie funkcjonowało i w czasach późnego PRL./Dewastacja i kradzieże mienia państwowego a może ..i czyn hydraulika-muzycznego konesera w domu Jimmiego Page?/
Wampiryzm żydowski czyli mit mordu rytualnego i jego wpływ na zachowania społeczne to też istotny a pomijany w komunistycznej propagandzie wątek.
A propos tutaj ciekawy wywiad z profesorem Mikołejko. Czyli powtórka z wycieczki do Sandomierza.
http://m.newsweek.pl/karol-de-prevot-an ... 048,1.html
I jeszcze repatriacja z terenów ZSRR.Ta z terenów Ukrainy to była ucieczka przed banderowcami,czyli mamy uchodźców.
Ta z terenów Litwy to właściwie wygnanie=ekspatriacja.
Obaj okupanci pokazali,że człowieka można :sponiewierać,pohańbić,zabić.
Dr Mariusz Zaremba, absolwent historii i socjologii,nasz prelegent ,opowiedział nam ,wielowątkowo, o Wielkiej Trwodze,czyli ludowej reakcji na kryzys powojnia.
Wszechobecność śmierci,bieda,głód,wysiedlenia,pogromy,szaber,bandyterka,repatriacja,zemsta ofiar,brak instytucji państwowych...Wiele tematów ,które w okresie"słusznie" minionym przedstawiało się zupełnie inaczej.
Ciekawe są ludowe komentarze,które funkcjonowały w czasie powojnia.I które nadal ujawniają się w naszym języku.
"Ale Meksyk!"-chaos i anarchia jak w czasach rewolucji meksykańskiej.
"Truman,spuść ta bania,bo jest tu nie do wytrzymania"-oczekiwanie na kolejny światowy konflikt zbrojny.
"Jeszcze jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa"-nie ustalone granice państwowe.
"Ziemie ..wyzyskane"-to hasło z powojennych felietonów Wiecha.
"Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera"-rewolucja społeczna.
Żarty i anegdoty o milicjantach.Śmieliśmy się z nich dopóki mieliśmy MO.
"Znalezione a nie kradzione"...świetnie funkcjonowało i w czasach późnego PRL./Dewastacja i kradzieże mienia państwowego a może ..i czyn hydraulika-muzycznego konesera w domu Jimmiego Page?/
Wampiryzm żydowski czyli mit mordu rytualnego i jego wpływ na zachowania społeczne to też istotny a pomijany w komunistycznej propagandzie wątek.
A propos tutaj ciekawy wywiad z profesorem Mikołejko. Czyli powtórka z wycieczki do Sandomierza.
http://m.newsweek.pl/karol-de-prevot-an ... 048,1.html
I jeszcze repatriacja z terenów ZSRR.Ta z terenów Ukrainy to była ucieczka przed banderowcami,czyli mamy uchodźców.
Ta z terenów Litwy to właściwie wygnanie=ekspatriacja.