fin.
: 11 cze 2014, o 22:39
fin de siecle
Jakiś taki mało schyłkowy ten koniec tysiąclecia. Owszem, były rozliczenia, ale gdzie im tam do Francisa Bacona, czy Akcjonistów Wiedeńskich, no proszę Państwa. Owszem, jelita, krew i czaszki, ale jednak zakończyliśmy tańcem w galerii handlowej... Nie, nie jestem zawiedziona. Boom konsumpcyjny w przededniu kryzysu ma swoje niezbywalne prawa (oraz śmietnik z guccich, channeli, i brylantowe czaszki), to dobrze, że od czasu do czasu można przestać się miotać, a zamiast tego pobawić się światłem. [A propos, w "Light sentence" ewidentnie ważna jest gra słów. Life sentence, to wyrok dożywocia, ta instalacja, tworzyła na ścianach obraz krat, taka "nieznośnie świetlista lekkość bytu"... popłynęłam interpretacyjnie ]
Bardzo to był fajny cykiel (jak by powiedział Dziadek Jacek Poszepszyński) i poprosiemy takich więcej, tylko nie powstrzymam się i czynnie wyrażę żal, że jednak zabrakło "innych" sztuk, bo bardzo, ale to bardzo liczyłam na szersze konteksty.
fin de l'exercice
To nie koniec końców. Skończył się wiek, dekada, a, co gorsza rok akademicki. Pawle, no, jakby to niebanalnie (i możliwie, bez wazeliny) wyrazić... Pięknie dziękuję za kolejny rok akademicki! Znowu było niemożliwie świetnie, znowu żałuję, że przyszły wakacje, znowu to samo...I oby tak dalej!
Na zakończenie mojego postu pragnę zapewnić, że to jeszcze nie koniec i, niestety, nie zamilknę pomimo obiecującego tytułu (le prix oblige!). Mimo wszystko, życzę udanych wakacji !
Jakiś taki mało schyłkowy ten koniec tysiąclecia. Owszem, były rozliczenia, ale gdzie im tam do Francisa Bacona, czy Akcjonistów Wiedeńskich, no proszę Państwa. Owszem, jelita, krew i czaszki, ale jednak zakończyliśmy tańcem w galerii handlowej... Nie, nie jestem zawiedziona. Boom konsumpcyjny w przededniu kryzysu ma swoje niezbywalne prawa (oraz śmietnik z guccich, channeli, i brylantowe czaszki), to dobrze, że od czasu do czasu można przestać się miotać, a zamiast tego pobawić się światłem. [A propos, w "Light sentence" ewidentnie ważna jest gra słów. Life sentence, to wyrok dożywocia, ta instalacja, tworzyła na ścianach obraz krat, taka "nieznośnie świetlista lekkość bytu"... popłynęłam interpretacyjnie ]
Bardzo to był fajny cykiel (jak by powiedział Dziadek Jacek Poszepszyński) i poprosiemy takich więcej, tylko nie powstrzymam się i czynnie wyrażę żal, że jednak zabrakło "innych" sztuk, bo bardzo, ale to bardzo liczyłam na szersze konteksty.
fin de l'exercice
To nie koniec końców. Skończył się wiek, dekada, a, co gorsza rok akademicki. Pawle, no, jakby to niebanalnie (i możliwie, bez wazeliny) wyrazić... Pięknie dziękuję za kolejny rok akademicki! Znowu było niemożliwie świetnie, znowu żałuję, że przyszły wakacje, znowu to samo...I oby tak dalej!
Na zakończenie mojego postu pragnę zapewnić, że to jeszcze nie koniec i, niestety, nie zamilknę pomimo obiecującego tytułu (le prix oblige!). Mimo wszystko, życzę udanych wakacji !