Spacer po Biskupiej Górce
: 19 lis 2012, o 08:35
Ta część Gdańska jest rówie urokliwa, co zaniedbana, ale zdaje się, że jest szansa, aby się to w najbliższym czasie nieco zmieniło (powstał program Partnerstwo dla Biskupiej Górki, którego celem jest rewitalizacja dzielnicy).
Teren ten od XIII wieku aż po II rozbiór Polski należał do biskupów kujawskich i stąd nazwa. Zamieszkiwali tam m.in mennonici (przyjechali do Gdańska z Niderlandów pod koniec XVII wieku), którzy nie mieli prawa osiedlać się w mieście (dzielnica leżała poza murami). Kaplica mennonicka z 1818 r. jest obecnie zborem zielonoświątkowców i tam właśnie zaczęliśmy naszą wycieczkę (a mennonitom zawdzięczamy nie tylko osuszenie Żuław, ale również słynną wódkę Gold Wasser).
A potem ruszyliśmy na górę, pod dawne pruskie koszary (wybudowane w latach 1828-1833), w których obecnie mieści się Gdańska Wyższa Szkoła Humanistyczna. Budynek popadał w ruinę, zanim przejęła go szkoła, teraz wygląda naprawdę przyzwoicie (z zewnątrz), a wewnątrz jeszcze lepiej, bo weszliśmy do środka i sprawdziliśmy. Prace renowacyjne odbyły się pod nadzorem konserwatora zabytków, tak że budynek przypomina w dalszym ciągu koszary, mimo że mieszczą się tam sale wykładowe.
W koszarach (których wystrój architektoniczny został zatwierdzony przez nadwornego architekta króla Prus, Karla Friedricha Schinkla, to nazwisko jest bardzo dobrze znane uczestnikom wycieczki do Berlina), więziono m.in powstańców listopadowych, a także obrońców Westerplatte i Poczty Polskiej. W czasie ostatniej wojny był tu obóz jeniecki.
Z bliska nie udało nam się niestety zobaczyć dawnego Schroniska Młodzieżowego im. Pawła Beneke, w którym obecnie mieści laboratorium kryminalistyczne Komendy Wojewódzkiej Policji (Paweł Beneke to gdański żeglarz, który w 1473 r. zdobył dla Gdańska "Sąd Ostateczny").
Może w przyszłości policja udostępni przynajmniej część terenu? Byłaby to naprawdę fajna atrakcja turystyczna.
Wielkie podziękowania dla p. Szymona Drążka (także słuchacza A30+), który nas po Biskupiej Górce oprowadził.
Na wiosnę z miłą chęcią tę wycieczkę powtórzymy.
W sobotę mrozu co prawda nie było, ale po dwóch godzinach dało się odczuć, że to już połowa listopada.
Wiosną spacerować będzie przyjemniej.
Teren ten od XIII wieku aż po II rozbiór Polski należał do biskupów kujawskich i stąd nazwa. Zamieszkiwali tam m.in mennonici (przyjechali do Gdańska z Niderlandów pod koniec XVII wieku), którzy nie mieli prawa osiedlać się w mieście (dzielnica leżała poza murami). Kaplica mennonicka z 1818 r. jest obecnie zborem zielonoświątkowców i tam właśnie zaczęliśmy naszą wycieczkę (a mennonitom zawdzięczamy nie tylko osuszenie Żuław, ale również słynną wódkę Gold Wasser).
A potem ruszyliśmy na górę, pod dawne pruskie koszary (wybudowane w latach 1828-1833), w których obecnie mieści się Gdańska Wyższa Szkoła Humanistyczna. Budynek popadał w ruinę, zanim przejęła go szkoła, teraz wygląda naprawdę przyzwoicie (z zewnątrz), a wewnątrz jeszcze lepiej, bo weszliśmy do środka i sprawdziliśmy. Prace renowacyjne odbyły się pod nadzorem konserwatora zabytków, tak że budynek przypomina w dalszym ciągu koszary, mimo że mieszczą się tam sale wykładowe.
W koszarach (których wystrój architektoniczny został zatwierdzony przez nadwornego architekta króla Prus, Karla Friedricha Schinkla, to nazwisko jest bardzo dobrze znane uczestnikom wycieczki do Berlina), więziono m.in powstańców listopadowych, a także obrońców Westerplatte i Poczty Polskiej. W czasie ostatniej wojny był tu obóz jeniecki.
Z bliska nie udało nam się niestety zobaczyć dawnego Schroniska Młodzieżowego im. Pawła Beneke, w którym obecnie mieści laboratorium kryminalistyczne Komendy Wojewódzkiej Policji (Paweł Beneke to gdański żeglarz, który w 1473 r. zdobył dla Gdańska "Sąd Ostateczny").
Może w przyszłości policja udostępni przynajmniej część terenu? Byłaby to naprawdę fajna atrakcja turystyczna.
Wielkie podziękowania dla p. Szymona Drążka (także słuchacza A30+), który nas po Biskupiej Górce oprowadził.
Na wiosnę z miłą chęcią tę wycieczkę powtórzymy.
W sobotę mrozu co prawda nie było, ale po dwóch godzinach dało się odczuć, że to już połowa listopada.
Wiosną spacerować będzie przyjemniej.