Salonik literacki-"Madam" A.Libery
: 5 lis 2011, o 21:37
To pierwszy Salonik mamy już za sobą. Czy tego się spodziewałam? Nie. To nie znaczy, że jestem rozczarowana. Przeciwnie, zamierzam uczestniczyć w następnych.
Powieśc każdy powinien przeczytać sam, więc nie o niej, ale o tym, co przeczytali w niej inni. Dużo wspólnych opinii i mnóstwo zupełnie odmiennych. Niektóre bardzo mnie zaskoczyły. Zapewne wynika to z doświadczeń własnych, wieku, znajomości historii i literatury. Został mi pewien niedosyt. Niektórych wątków nawet nie dotknęliśmy. Wspomniane było, że w książce nie ma niczego przypadkowego, ale nie poruszyliśmy w ogóle kwestii imion bohaterów, przecież bardzo dokładnie dobranych. Każde coś znaczy, do czegoś nawiązuje. Cała książka składa się z takich nawiązań, odniesień, cytatów, wielu ukrytych znaczeń. Żeby się ich dopatrzyc trzeba znac ciut więcej niż szkolne lektury i więcej niż "szkolną" historię.
Mam pytanie do uczestników - nie mieliście wrażenia, że moderator nas testuje w jakimś sobie wiadomym celu?
A może to ta książka, przypomnienie realiów PRL-u ; podsłuchów, donosicielstwa, konieczności nieustannej czujności, ciągłego zważania, co i do kogo się mówi, spowodowała, że doszukuję się drugiego dna...
Powieśc każdy powinien przeczytać sam, więc nie o niej, ale o tym, co przeczytali w niej inni. Dużo wspólnych opinii i mnóstwo zupełnie odmiennych. Niektóre bardzo mnie zaskoczyły. Zapewne wynika to z doświadczeń własnych, wieku, znajomości historii i literatury. Został mi pewien niedosyt. Niektórych wątków nawet nie dotknęliśmy. Wspomniane było, że w książce nie ma niczego przypadkowego, ale nie poruszyliśmy w ogóle kwestii imion bohaterów, przecież bardzo dokładnie dobranych. Każde coś znaczy, do czegoś nawiązuje. Cała książka składa się z takich nawiązań, odniesień, cytatów, wielu ukrytych znaczeń. Żeby się ich dopatrzyc trzeba znac ciut więcej niż szkolne lektury i więcej niż "szkolną" historię.
Mam pytanie do uczestników - nie mieliście wrażenia, że moderator nas testuje w jakimś sobie wiadomym celu?
A może to ta książka, przypomnienie realiów PRL-u ; podsłuchów, donosicielstwa, konieczności nieustannej czujności, ciągłego zważania, co i do kogo się mówi, spowodowała, że doszukuję się drugiego dna...