Strona 1 z 1

Vermeer

: 9 cze 2011, o 06:51
autor: pablo
To był najdłuższy wykład w historii Akademii 30+! (2,5 godz.). W dodatku w jakże niesprzyjających warunkach!
Ale udało się zobaczyć 36 obrazów (chyba, nie liczyłem).
Mimo wszystko bardzo lubię (i cenię) wykładowców, którzy nie patrzą na zegarek, dla których poprowadzenie wykładu to coś więcej niż tylko praca do wykonania.

A Vermeer wspaniały. Też działa na mnie kojąco. Niestety, nie widziałem żadnego obrazu w oryginale :( .

Re: Vermeer

: 9 cze 2011, o 07:29
autor: sylvia
Jestem pod wrażeniem pasji, wiedzy,zaangażowania i poczucia humoru wykładowcy:) Mam wielka nadzieję, że malarze będą kontynuowani w następnym semestrze.
Jesli chodzi o Vermeera, to w moim odczuciu jego dorobek jest adekwatny do czasu życia. Na poprzednich wykładach nie mogłam się nadziwić ilości dziel wychodzących spod pędzla artysty - np. Caravaggio..kilka obrazów rocznie..jak to możliwe?
i to przy dosć hulaszczym trybie życia :shock:

Re: Vermeer

: 9 cze 2011, o 08:23
autor: Anna
To był najdłuższy wykład w historii Akademii 30+!...
Nie miałabym nic przeciwko temu by był jeszcze dłuższy, nawet w tej gęstej atmosferze.
Zabrałam na ten wykład koleżankę, nie mówiąc, co ją czeka. Wyszła w szoku, oczarowana wiedzą i lekkością z jaką dr Friedrich opowiada o malarstwie. Mamy kolejną ofiarę uroku naszego ulubionego wykładowcy :lol: I już zapowiedziała , że przystępuje do A30+.

Re: Vermeer

: 9 cze 2011, o 08:44
autor: pablo
Anna pisze:I już zapowiedziała , że przystępuje do A30+.


Radość z każdego nawróconego ;).
sylvia pisze:Na poprzednich wykładach nie mogłam się nadziwić ilości dziel wychodzących spod pędzla artysty - np. Caravaggio..kilka obrazów rocznie..jak to możliwe?


Bo takiemu geniuszowi namalowanie obrazu przychodzi bez wysiłku. Oni pracują w tych krótkich przerwach między jedną hulanką a drugą. Choć Vermeer akurat prowadził życie przykładne i bogobojne. Czyli tak też można. Ale wówczas, jak widać, mniej się maluje :( .
Anna pisze:Mamy kolejną ofiarę uroku naszego ulubionego wykładowcy


Rzeczywiście ulubiony. W sobotę wspomnę coś nie coś o wynikach ankiet, które ten fakt (ulubienia) niewątpliwie potwierdzają.

Re: Vermeer

: 9 cze 2011, o 13:29
autor: bianka
Jakże urocze (prawie)zakończenie roku! W ogóle nie zauważyłam, że minęło tyle czasu!
Wykład był oczywiście fantastyczny i bardzo się cieszę, że tym razem było trochę więcej "ukrytych znaczeń" a mniej "roboty malarskiej" - doskonałe proporcje.
Pojawiły się kolejne sugestie następnych tematów :))))) Jestem bardzo za i coś mi mówi, że ciąg dalszy nastąpi :)