Byliśmy we Lwowie
: 18 maja 2011, o 08:36
Duchem jestem jeszcze na Prospekcie Swobody, na rynku przy Katedrze Łacińskiej, w kaplicy Boimów, w katedrze św. Jura, chodzę po parku Iwana Franki, słucham śpiewu kosów, jem pierogi w „Pucatej Chacie”, piję kawę z kardamonem w knajpce w dzielnicy żydowskiej i mętne piwo w lwowskim browarze, w uszach dźwięczy mi Nabucco Verdiego… Tak łatwo się stamtąd wrócić nie da…
Lwów nas chyba wszystkich zaskoczył. Spodziewaliśmy się miasta w rozsypce, w ruinie niemal, a zobaczyliśmy zaniedbaną co prawdą, ale tętniącą życiem europejską metropolię.
No i ludzie bardzo mili i otwarci. A dziewczyny jakie piękne! (panowie potwierdzą, ale panie chyba też).
Na Cmentarzu Łyczakowskim oczy wilgotnieją, nawet jak nie pada (a jak byliśmy, to kropiło). Tu leży Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, Artur Grottger, prof. Stefan Banach. Leżą także Ukraińcy, Rosjanie, Niemcy. Ormianie (Żydzi zawsze mieli osobne cmentarze). Jest tu grób ukraińskiego poety, pisarza, działacza politycznego Iwana Franki.
Wizyta na Cmentarzu Orląt Lwowskich traumatyczna.
Spotkanie z prof. Jarosławem Hrycakiem wyszło bardzo ciekawie (moim nieobiektywnym zdaniem). Profesor niezwykle dużo robi dla sprawy pojednania polsko-ukraińskiego, za co dostaje po głowie i od Polaków, i od Ukraińców (oczywiście nie wszystkich).
W każdym razie rozmawialiśmy ponad 2 godziny na temat Ukrainy i relacji polsko-ukraińskich (i nie na temat również ).
Z kartki z zabawnym wierszykiem, którą otrzymałem, wnioskuję (z logiki na studiach miałem słabą trójkę, więc wniosek może być nie do końca trafiony ), że wycieczka się podobała. Jeśli tak jest w istocie, to bardzo mnie to cieszy.
https://picasaweb.google.com/1077032464 ... cLpkP-nlgE
To tyle wrażeń na początek.
Lwów nas chyba wszystkich zaskoczył. Spodziewaliśmy się miasta w rozsypce, w ruinie niemal, a zobaczyliśmy zaniedbaną co prawdą, ale tętniącą życiem europejską metropolię.
No i ludzie bardzo mili i otwarci. A dziewczyny jakie piękne! (panowie potwierdzą, ale panie chyba też).
Na Cmentarzu Łyczakowskim oczy wilgotnieją, nawet jak nie pada (a jak byliśmy, to kropiło). Tu leży Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, Artur Grottger, prof. Stefan Banach. Leżą także Ukraińcy, Rosjanie, Niemcy. Ormianie (Żydzi zawsze mieli osobne cmentarze). Jest tu grób ukraińskiego poety, pisarza, działacza politycznego Iwana Franki.
Wizyta na Cmentarzu Orląt Lwowskich traumatyczna.
Spotkanie z prof. Jarosławem Hrycakiem wyszło bardzo ciekawie (moim nieobiektywnym zdaniem). Profesor niezwykle dużo robi dla sprawy pojednania polsko-ukraińskiego, za co dostaje po głowie i od Polaków, i od Ukraińców (oczywiście nie wszystkich).
W każdym razie rozmawialiśmy ponad 2 godziny na temat Ukrainy i relacji polsko-ukraińskich (i nie na temat również ).
Z kartki z zabawnym wierszykiem, którą otrzymałem, wnioskuję (z logiki na studiach miałem słabą trójkę, więc wniosek może być nie do końca trafiony ), że wycieczka się podobała. Jeśli tak jest w istocie, to bardzo mnie to cieszy.
https://picasaweb.google.com/1077032464 ... cLpkP-nlgE
To tyle wrażeń na początek.