Birdwatching - ujście Wisły 7 maja
: 9 maja 2011, o 08:34
Pogoda wreszcie dopisała, okoliczności przyrody piękne, ptaszków też sporo. Nad Wisłą co prawda jacyś szansoniści kręcili teledysk i po wodzie niosło się bębnienie pomieszane z pimplaniem na saksofonie, ale gdyby było idealnie, to też nie byłoby za dobrze .
Od września planujemy wyprawy cykliczne, również w inne miejsce, poza tymi trzema, które odwiedziliśmy. Na razie na Pomorzu, a potem kto wie?
W każdym razie podglądanie naszych latających braci mniejszych wchodzi w krew. Jak tylko wypatrzę coś za oknem, biegnę po lornetkę, a potem grzebię w necie, aby dowiedzieć się, co zobaczyłem (a za oknem mam głównie mazurki i sroki, ale czasami trafi się również kos).
Ale najważniejsze jest wyjście w teren, kontakt z przyrodą, wypatrywanie ptaków to tylko dodatkowa atrakcja.
Od września planujemy wyprawy cykliczne, również w inne miejsce, poza tymi trzema, które odwiedziliśmy. Na razie na Pomorzu, a potem kto wie?
W każdym razie podglądanie naszych latających braci mniejszych wchodzi w krew. Jak tylko wypatrzę coś za oknem, biegnę po lornetkę, a potem grzebię w necie, aby dowiedzieć się, co zobaczyłem (a za oknem mam głównie mazurki i sroki, ale czasami trafi się również kos).
Ale najważniejsze jest wyjście w teren, kontakt z przyrodą, wypatrywanie ptaków to tylko dodatkowa atrakcja.