wykład prof. Szlendaka

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

bianka
Posty: 244
Rejestracja: 1 gru 2009, o 21:12
Kontakt:

wykład prof. Szlendaka

Post autor: bianka »

Ciekawe ilu z nas po powrocie do domu odrabiało lekcje przed monitorem :lol:
Ja natychmiast zajrzałam na stronę suicide girls i muszę przyznać, że chyba też już jestem znieczulona, bo zdjęcia nagich, wytatuowanych dziewczyn zakwalifikowałabym jako erotykę, ale jeszcze nie por_nografię. Gdyby jednak na ich miejscu pojawiły się tlenione, opalone i implantowane panny - to już zdecydowanie por_no... anturaż nie jest bez znaczenia.
Nie dopisałam strony do ulubionych, jeszcze się uzależnię :lol: (albo mi samoocena spadnie :D )

Bardzo chętnie posłucham narzekań Profesora na kobiety. To by się wpisało w tematykę genderową, o którą co jakiś czas postuluję nieśmiało...
pablo
Posty: 616
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Re: wykład prof. Szlendaka

Post autor: pablo »

bianka pisze:Bardzo chętnie posłucham narzekań Profesora na kobiety


Przydaloby się. Dla równowagi. Bo wyszło na to, że jesteśmy (tu zakładam czapeczkę mężczyzny ;) ) jakimiś bezmyślnymi i bezuczuciowymi istotami o niskiej samooceneie i poczuciu własnej wartości, których jedynym życiowym celem jest w miarę szybkie i bezproblemowe zaspokojenie swojej chuci (że posłuże się tutaj terminologią XIX-wieczną ;)). I to w jaki sposób! Przed ekranem komputera. No wstyd potworny :oops:.

Żarty żartami, ale sprawa jest poważna i groźna dla demografii. Niektórzy badacze problemu przewidują, jak powiedział mi Profesor po wykładzie, że w naszym kręgu cywilizacyjnym może dojść do powrotu poligamii (takie związki poligamiczne są już podobno dość powszechne np. w Moskwie).

W każdym razie... Panowie (ci wolni). Odejdźcie od monitorów, ruszajcie w miasto i łączcie się w pary. Zwłaszcza że przyszła do nas wiosna ;).
bianka pisze:To by się wpisało w tematykę genderową, o którą co jakiś czas postuluję nieśmiało...


Przypomnę nieśmiało, że 20 maja przyjedzie do nas Agnieszka Graff.
edka
Posty: 11
Rejestracja: 16 lis 2010, o 12:40
Kontakt:

Re: wykład prof. Szlendaka

Post autor: edka »

W rozmowie z moją znajomą zeszłyśmy na temat o tym jak dzisiejsze nastolatki spędzają czas i kontaktują się ze sobą.
Córka mojej znajomej po powrocie ze szkoły wchodzi do łóżka, bierze na kolana laptop i tak spędza czas na "rozmowach" ze swoimi koleżankami i kolegami.
Gdy przez kilka dni nie było dostępu do internetu w domu, dzieci wyszły ze swoich pokoi, zasiadły do stołu i zaczęły rozmawiać, a nie jedynie odpowiadać zdawkowo na zadane przez mamę pytania. I nawet gra w scrabble była wciągająca. Dla niej jako matki zaczęło być to niepokojące.
pablo
Posty: 616
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Re: wykład prof. Szlendaka

Post autor: pablo »

Musiałem zmienić tytuł wątku, bo forum zostało zasypane miłośnikami... nie chcę pisać czego, bo znowu się zlezą, jak ich komputery wyłapią określone słowa kluczowe ;)
bianka
Posty: 244
Rejestracja: 1 gru 2009, o 21:12
Kontakt:

Re: wykład prof. Szlendaka

Post autor: bianka »

Internet to jednak potężny żywioł! Następnym razem będę bardziej uważnie dobierać słowa :oops:
adam
Posty: 38
Rejestracja: 11 lis 2010, o 14:29
Kontakt:

Re: wykład prof. Szlendaka

Post autor: adam »

ale bez internety coraz trudniej żyć ;)
bardzo silnie uzależnia
daje nam złe rzeczy, ale również dużo fajnych i przydatnych
ciekawe jest odnajdywanie sytuacji wynikających z pojawienia sie internetu,
których na pierwszy rzut oka byśmy nie powiązali :
- jak na przykład spadek ilości rodzących się dzieci a serfowanie po necie :)
Gosia
Posty: 56
Rejestracja: 1 gru 2009, o 21:36
Kontakt:

Re: wykład prof. Szlendaka

Post autor: Gosia »

edka pisze:W rozmowie z moją znajomą zeszłyśmy na temat o tym jak dzisiejsze nastolatki spędzają czas i kontaktują się ze sobą.
Córka mojej znajomej po powrocie ze szkoły wchodzi do łóżka, bierze na kolana laptop i tak spędza czas na "rozmowach" ze swoimi koleżankami i kolegami.
Jak my byliśmy dziećmi czy nastolatkami biegaliśmy po podwórkach i meldowaliśmy się co godzinę pod oknem krzycząc - MAMO, rzuć ŁOPATKĘ:) Zauważyłam, że dziś my boimy się puszczać dzieci "luzem' na dwór, wozimy je autami do i ze szkoły - więc nie mają jak się spotkać ze swoimi znajomymi po szkole i niektórzy z nas mieszkają w takich dzielnicach, gdzie dzieciaki dowożone są z wielu odległych stron Gdańska i nie mogą się spotkać z np Marysią, bo szkoła jest w Łostowicach, a Marysia mieszka np w Kowalach/Orunii Górnej.
Taki świat - jedyny sposób na komunikację to internet:)
"Nobody expects the Spanish Inquisition!"
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość