wykład dr Edyty Gawron
: 29 lis 2010, o 08:53
Pierwsi Żydzi zaczęli osiedlać się w Polsce bodajże w XI wieku. Przez kilkaset lat żyliśmy wspólnie na tej samej ziemi, choć chyba raczej obok siebie niż ze sobą. Wkład Żydów (czy raczej należałoby powiedzieć Polaków żydowskiego pochodzenia) w rozwój polskiej kultury, zarówno tej duchowej jak i materialnej, jest niebagatelny. Bruno Schulz, Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Bolesław Leśmian, Jan Brzechwa, Julian Stryjkowski, Marian Hemar, Arkady Fiedler, Artur Rubinstein, Władysław Szpilman... Tej listy można by długo nie kończyć.
Jak ten Żyd nie był kimś, to ten Zyd był nikt - śpiewał Jacek Kaczmarski. Oni musieli sobie zasłużyć na miano Polaka. Bo byle łachudra, ale za to "stuprocentowy Polak", zawsze mógł im tą żydowskość wypomnieć... Przykre.
(Odsyłam do książki Joanny Olczak-Ronikier "W ogrodzie pamięci").
Dr Gawron wspominała o różnych przyczynach antysemityzmu (psychologicznych i ekonomicznych), ale była też przyczyna religijna. Żydzi uważani byli za bogobojców, za tych, co zabili Jezusa. W katolickim kraju to musiało potęgować obcość i niechęć. Do Soboru Watykańskiego II modlono się przecież o ich nawrócenie (co jest kompletnym absurdem ).
Jak ten Żyd nie był kimś, to ten Zyd był nikt - śpiewał Jacek Kaczmarski. Oni musieli sobie zasłużyć na miano Polaka. Bo byle łachudra, ale za to "stuprocentowy Polak", zawsze mógł im tą żydowskość wypomnieć... Przykre.
(Odsyłam do książki Joanny Olczak-Ronikier "W ogrodzie pamięci").
Dr Gawron wspominała o różnych przyczynach antysemityzmu (psychologicznych i ekonomicznych), ale była też przyczyna religijna. Żydzi uważani byli za bogobojców, za tych, co zabili Jezusa. W katolickim kraju to musiało potęgować obcość i niechęć. Do Soboru Watykańskiego II modlono się przecież o ich nawrócenie (co jest kompletnym absurdem ).