Strona 1 z 1

wykład dr. Tomasza Witkowskiego

: 21 paź 2010, o 07:55
autor: pablo
Na szczęście nie ze wszystkich iluzji zostaliśmy odarci, z nauk społecznych jest jednak jakiś pożytek ;) .

Co się tyczy terapii, to dr Witkowski prezentuje stanowisko dość radykalne, a mianowicie - radźmy sobie sami (odsyłam do książki "Zakazana psychologia").
W życiu są chwile szczęśliwe i smutne, radosne i tragiczne, jest ból, cierpienie, choroba i śmierć i trzeba się z tym pogodzić (jakbym czytał Marka Aureliusza ;) ).

Myślę, że psychoterapia rzeczywiście daje nam taką iluzję, że nasze życie może być pasmem niekończących się przyjemności. Że poleżymy rok, dwa na kozetce, a potem już zawsze będzie miło i przyjemnie.
Choć są rzecz jasna problemy, z którymi samemu poradzić sobie nie sposób - fobie, traumy, ciężkie depresje, psychiczne urazy. Tutaj nie wystarczy wziąć się w garść.

Mimo że padło wczoraj wiele krytycznych słów pod adresem ustawień Berta Hellingera (niektóre były dla mnie zaskoczeniem, bo nigdy nie słyszałem, żeby Hellinger podziwiał np. Hitlera?), to nie żałuję, że zaprosiłem kiedyś do Akademii Marka Wilkirskiego. O ustawieniach było swojego czasu na tyle głośno, że warto było się z tym tematem zapoznać. Ustawienia nawet trudno nazwać pseudonauką, bo ta terapia nigdy nie miała naukowych aspiracji. To są trochę takie działania z pogranicza sztuki, magii i szamańskich rytuałów. Ale jeśli komuś pomaga? To czemu nie. Warto jedynie być świadomym, w co się człowiek pakuje i na co naraża.
Przyznam się, że byłem kiedyś pod dużym wrażeniem tego, co się dzieje na ustawieniach (a dzieją sie rzeczy... dziwne).
Rzeczywiście dobrze byłoby to zbadać. Nawet nie naukowo. Mniej bardziej interesowałoby, na ile ta forma terapii jest rzeczywiście skuteczna.

Re: wykład dr. Tomasza Witkowskiego

: 21 paź 2010, o 15:29
autor: aniam
Mniej bardziej interesowałoby, na ile ta forma terapii jest rzeczywiście skuteczna.
Stare przysłowie mówi, że to wiara czyni cuda :geek: Ja jednak uważam, że równie skuteczne jak ustawienia jest przystawianie pijawek i upuszczanie krwi :D A serio to za najskuteczniejszą metodę rozwiązywania ludzkich problemów uważam rozmowę z dobrym przyjacielem ( najlepiej niejednym). Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie wszyscy mają tyle szczęścia , że są wokół nich tacy ludzie. Wtedy potrzebują Hellingera :(

Re: wykład dr. Tomasza Witkowskiego

: 22 paź 2010, o 13:32
autor: bianka
Z Hellingerem jest trochę jak z Feng Shui... Z jednej strony pole wszystkowiedzące i kurze pazurki, ale warto się zastanowić nad swoim miejscem w grupie, czy miejscem różnych działań w życiu, a więc też we wnętrzu. Nie wierzę w przepływ Chi, ale nie lubię siadać tyłem do wejścia ;)

Dostępność rozmaitych psychoterapii może rozleniwiać i coraz rzadziej chcemy sobie radzić sami. Od jakichś dwudziestu lat coraz więcej problemów zaczęło się sprowadzać do tego, czy dysponujemy odpowiednią kwotą, żeby kupić rozwiązanie. Dzieci w szkole się nie uczą, tylko biorą korepetycje, planując wakacje nie przeglądamy atlasów, tylko oferty biur podróży.

Moja babcia mówiła, że "wszystko można, co nie można, byle z wolna i z ostrożna" :D Jak komuś pomagają ustawienia...

A jeśli chodzi o śmieciową naukę, to w 2000r. Konstantin Nowosielow dostał Ig Nobla za lewitującą żabę... a w tym roku - Nobla za grafen :D Człowiek się często błąka, ale jakie to czasem daje efekty!