
i jeszcze jedna uwaga odnośnie do rozmowy po wykładzie. Gdyby nie moja niechęć do wszelkich zideologizowanych form życia zbiorowego, to zapisałbym się chyba do tej sekty, które swoim wyznawcom obiecuje życie pośmiertne w Szwecji

Moderator: pablo
No, właśnie, z trudem skupiałam uwagę.pablo pisze:Ja nie nadążałem, wątki mi się wymykały i gubiły.
To kwestia semantyczna, w gruncie rzeczy chodzi o to samo. Aby szanować i nie obrażać innych. A że można to doprowadzić do absurdu? No można. Ale wszystko można wykoślawić i zniekształcić.bianka pisze:Co do poprawności politycznej, to zawsze ją rozumiałam właśnie jako przyzwoitość.
Człowiek głębokiej wiary wcale nie może być wolny od tych lęków, zaś człowiek bezrefleksyjny - i owszem. Jedni potrzebują rytmów, rytuałów i mitów, inni skutecznych litanii, a jeszcze inni osiągają względną równowagę przez uświadomienie sobie beznadziejnej sytuacji, w jakiej się znaleźli. Można się pocieszać dziećmi, Heglem, alkoholem, albo wszystkim po trochu, ale wyjścia nie ma.pablo pisze:tylko mit i rytuał religijny są w stanie poukładać człowiekowi życie, sprawić, by przeżywał je w sposób pełny, świadomy i głęboki. Człowiek niewiary będzie się zawsze męczył, szarpał i patrzył z przerażeniem w czarną, przerażającą otchłań, gdzie czai się tylko nicość i śmierć.
bianka pisze:Człowiek głębokiej wiary wcale nie może być wolny od tych lęków, zaś człowiek bezrefleksyjny - i owszem
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość