Czego uczą nas tabloidy?
Moderator: pablo
Czego uczą nas tabloidy?
Teza wykładu (że czytamy brukowce, bo odnajdujemy w nich wielkie mity ludzkości, co prawda w formie uproszczonej i karykaturalnej) wydała mi się dość interesująca. Szkoda tylko, że zabrakło odwołań do konkretnych przykładów (np. z gazet, które rozdaliśmy). Jak na wykład o tabloidach, forma wykładu była zdecydowanie za mało tabloidowa .
Tabloizacja mediów (zarówno papierowych, jak i elektronicznych, a zwłaszcza elektronicznych) prowadzi do ogłupiania społeczeństwa, co tu dużo mówić. No i może być zagrożeniem dla demokracji. Człowiek niedoinformowany jest łatwym łupem dla wszelkiej maści populistów.
Wydawcy żerują na niskich instynktach (seks, przemoc), a potem tłumaczą, że odbiorca właśnie tego się domaga. Traktują czytelników (widzów) jak idiotów i tak naprawdę nimi gardzą.
Prywatne media się nie zmienią, będą dalej obniżać poziom, ale zmienić powinny się media publiczne (czytaj: telewizja, bo radio publiczne trzyma bardzo przyzwoity poziom). Telewizja publiczna musi dostarczać informacji, kultury i rozrywki na wysokim poziomie, nie zważając na słupki oglądalności. Prędzej czy później część odbiorców znudzi się tym barachłem serwowowanym przez media komercyjne i zacznie poszukiwać naprawdę czegoś wartościowego.
Chyba, że już do końca wszyscy zidiocieliśmy, ale nie bardzo w to wierzę.
Tabloizacja mediów (zarówno papierowych, jak i elektronicznych, a zwłaszcza elektronicznych) prowadzi do ogłupiania społeczeństwa, co tu dużo mówić. No i może być zagrożeniem dla demokracji. Człowiek niedoinformowany jest łatwym łupem dla wszelkiej maści populistów.
Wydawcy żerują na niskich instynktach (seks, przemoc), a potem tłumaczą, że odbiorca właśnie tego się domaga. Traktują czytelników (widzów) jak idiotów i tak naprawdę nimi gardzą.
Prywatne media się nie zmienią, będą dalej obniżać poziom, ale zmienić powinny się media publiczne (czytaj: telewizja, bo radio publiczne trzyma bardzo przyzwoity poziom). Telewizja publiczna musi dostarczać informacji, kultury i rozrywki na wysokim poziomie, nie zważając na słupki oglądalności. Prędzej czy później część odbiorców znudzi się tym barachłem serwowowanym przez media komercyjne i zacznie poszukiwać naprawdę czegoś wartościowego.
Chyba, że już do końca wszyscy zidiocieliśmy, ale nie bardzo w to wierzę.
Re: Czego uczą nas tabloidy?
Skoro mit w swojej tabloidowej formie istnieje w historii dość długo - profesor wspominał o czytadłach średniowiecznych - to może należy z przykrością, ale jednak uznać go jako cechę naszej cywilizacji? Może należy spojrzeć na nie w duchu stoickiego godzenia się z rzeczywistością i przestać utyskiwać, że wszystko psieje? Owszem współcześnie przesuwają się trochę granice obyczajowe - ot choćby coraz bardziej obecna pornografia śmierci o której na jednym z wykładów wspominał prof. Mikołejko i to jest niepokojące. Niepokojące jest również przesuwania się na pozycje tabloidowe poważnych mediów informacyjnych.
Owszem może. Jeśli założyć, że obywatele społeczeństwa demokratycznego podejmują decyzję racjonalnie, przynajmniej większość z nich. Założenie to jest jednak sprzeczne z doświadczeniem. Głosujemy kierując się podobnymi emocjami jakie wyzwalają w nas tabloidy. Polityka jest mocno "spiarowana" , gdzie liczy się głównie to jak poszczególne posunięcia przełożą się na słupki oglądalności. A to PiS wyprzedza PO po genialnym marketingowo zagraniu profesorem Glińskim, a to Obama ma kłopoty po fatalnej debacie telewizyjnej.(...)może być zagrożeniem dla demokracji. Człowiek niedoinformowany jest łatwym łupem dla wszelkiej maści populistów.
Re: Czego uczą nas tabloidy?
Ale psieje . Pamiętam "Wieczór Wybrzeża" (była taka gazeta) czy "Super Express" sprzed 15 lat. Ta prasa zaspokajała potrzeby mniej wyrobionego czytelnika, ale była na zupełnie innym poziomie niż obecne tabloidy. Kiedy lata temu pracowałem w "SE" wbijano mi do głowy, że dziennikarz ma pomóc czytelnikom poruszać się w skomplikowanej rzeczywistości (politycznej, prawnej, społecznej, ekonomicznej). A teraz rzeczywistość dziennikarzowi tabloidów (czyt. bajarzowi) już do niczego potrzebna nie jest, tworzy własną.blaise pisze:Skoro mit w swojej tabloidowej formie istnieje w historii dość długo - profesor wspominał o czytadłach średniowiecznych - to może należy z przykrością, ale jednak uznać go jako cechę naszej cywilizacji? Może należy spojrzeć na nie w duchu stoickiego godzenia się z rzeczywistością i przestać utyskiwać, że wszystko psieje?
Pamiętamy z wykładu prof. Szlendaka o poziomicy społecznej, że poziom kultury popularnej w różnych krajach jest bardzo zróżnicowany (im mniejsze nierówności, tym ten poziom wyższy). Czyli nie jest tak, że wszędzie psieje równo. Można na ten proces wpływać.
blaise pisze:Głosujemy kierując się podobnymi emocjami jakie wyzwalają w nas tabloidy
Wyborca świadomy (poinformowany) też rzecz jasna kieruje się emocjami, ale tak łatwo nie da się zmanipulować.
Re: Czego uczą nas tabloidy?
Zdjęcia z inauguracji można zobaczyć tu:
https://picasaweb.google.com/1077032464 ... cLpkP-nlgE
https://picasaweb.google.com/1077032464 ... cLpkP-nlgE
Re: Czego uczą nas tabloidy?
Kiedyś panował powszechny analfabetyzm, potem większość z nas nauczyła się pisać i wzrosły oczekiwania, że również czytać będziemy więcej. I okazuje się, że niekoniecznie. Obrazki, biblia pauperum, tania sensacja docierają do mas. Nie eseje i rozprawy. Nie psiejemy, tylko trzymamy poziom!
I chyba nic w tym dziwnego, choć trochę smutno, bo rację ma pablo z tym niedoinformowanym wyborcą.
Dlatego właśnie mam coraz mniej przekonania do demokracji, choć muszę przyznać że nie widzę lepszej opcji...
I chyba nic w tym dziwnego, choć trochę smutno, bo rację ma pablo z tym niedoinformowanym wyborcą.
Dlatego właśnie mam coraz mniej przekonania do demokracji, choć muszę przyznać że nie widzę lepszej opcji...
Re: Czego uczą nas tabloidy?
Radiowa "Trójka" otrzymała tytuł stacji roku (tytuł przyznaje miesięcznik branżowy Marketing i coś tam, ale to nieistotne).
Istotne jest, że słuchalność "Trójki" wzrosła prawie do 9 proc. (a przez wiele lat oscylowała w okolicach 5). Wygląda na to, że coraz więcej osób słucha "Trójki", mimo że stacja nie stara się przypodobać masowemu odbiorcy i nie obniża poziomu. Po prostu robi swoje. Czyli wychodzi na moje. Nie wszyscy jeszcze zidiocieliśmy . Czasem już mamy dość medialnej sieczki i sięgamy po coś, co jest wartościowsze i sensowne.
Istotne jest, że słuchalność "Trójki" wzrosła prawie do 9 proc. (a przez wiele lat oscylowała w okolicach 5). Wygląda na to, że coraz więcej osób słucha "Trójki", mimo że stacja nie stara się przypodobać masowemu odbiorcy i nie obniża poziomu. Po prostu robi swoje. Czyli wychodzi na moje. Nie wszyscy jeszcze zidiocieliśmy . Czasem już mamy dość medialnej sieczki i sięgamy po coś, co jest wartościowsze i sensowne.
Re: Czego uczą nas tabloidy?
od zawsze słuchałam Trójki , jest najlepsza
Re: Czego uczą nas tabloidy?
To jest trochę jak znak rozpoznawczy. Jeśli ktoś słucha "Trójki", to już mniej więcej wiadomo kim jest i czego się po takiej osobie spodziewać . Tak, tak Pani Aniu, teraz już wszystko jasne .Anna pisze:od zawsze słuchałam Trójki , jest najlepsza
Ja miałem nawet tę frajdę i przyjemność (a co tam, podpompuję sobie troszkę ego w środę z rana, zwłaszcza że na dworze ciamnawo i zimno ), że kilkakrotnie wysłuchałem swoich tekstów w "Powtórce z rozrywki" .
Ostatnio przypadkowo włączyłem "Jedynkę" i trafiłem akurat na audycję o rosyjskich pianistach grających Chopina. Pani prowadząca podała słuchaczom adres mailowy i poprosiła o odpowiedź na pytanie, czy można mówić o... rosyjskiej szkole wykonywania utworów Chopina. Cudowne. To jest publiczne radio!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość