wykład prof. Hartmana

[pablo]

Chyba do końca nie zdawałem sobie sprawy z liberalnego przełomu, jaki nastąpił w Europie w XIX wieku. To rzeczywiście była rewolucyjna zmiana. Z chęcią poczytam sobie Johna Stuarta Milla.

W Polsce chyba też zaczyna coś się dziać. Kościół (sądząc z wypowiedzi niektórych hierarchów, np. biskupa Pieronka) w ogóle nie wyciąga żadnych wniosków z wyników ostatnich wyborów. Zdaje się, że chcą to wszystko przeczekać. Ale tej fali już się chyba nie da zatrzymać... I bardzo dobrze.

[bianka]

I kto by teraz chciał powiedzieć o sobie, że nie jest liberałem ???
Wielka szkoda, że Profesor nie wszedł do parlamentu...

W Polsce chyba też zaczyna coś się dziać.

Optymista z Pana , ale oby!

[pablo]

Optymista z Pana , ale oby!

Już nie . Ochłonąłem po wykładzie, poczytałem gazety, pooglądałem telewizję i... optymizm mi wyparował.
Polski nie da się zeświecczyć, niestety. Ja w każdym razie tego na pewno nie dożyję ( a dodam, że jeszcze zamierzam się pokręcić nieco po tym łez podole, cóż innego mam zresztą do roboty ).

Przeczytałem ostatnio wywiad z biskupem Pieronkiem na temat finansowania Kościoła i przecierałem oczy ze zdumienia.
System niemiecki, gdzie wierni opadotkowują się na rzecz Kościoła, jest jego zdaniem nie do przyjęcia, bo przecież nie można nikogo zmuszać do płacenia (sic!). Oczywiście lepiej wyciągnąć pieniądze bezpośrednio z budżetu państwa.

Mój synek chodzi na judo. Nie wymagam, żeby wszyscy za to płacili. Płacę sam, z własnej kieszeni, bo mi na tym zależy.
Nie wymagam też, żeby składka była opłacona z części mojego podatku.
Jeśli komuś rzeczywiście leży na sercu dobro Kościoła, będzie na Kościół łożył. Biskup Pieronek zapewne boi się, że liczba tych, którym zależy nie będzie jakoś specjalnie imponująca... I w tym cały szkopuł .

[bianka]

No, właśnie. Nie chcę krakać, ale nie wygląda to najlepiej. Chyba, że pokolenie wychowane na, praktycznie, obowiązkowej religii w szkole zechce się zbuntować.
Ale to temat na dłuuuuuugą dyskusję...