Składamy dzieci w ofierze na ołtarzach swych pożądań, lęków, dążeń i pragnień.A ty ile dzieci dziś zabiłeś?

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

jurek
Posty: 26
Rejestracja: 19 kwie 2020, o 17:44
Kontakt:

Składamy dzieci w ofierze na ołtarzach swych pożądań, lęków, dążeń i pragnień.A ty ile dzieci dziś zabiłeś?

Post autor: jurek »

Tytuł artykułu Profesora Zbigniewa Mikołejko w Magazynie Wyborczej z 29 sierpnia bieżącego roku jest szokujący, pobudza do smutnych refleksji i wywołuje sprzeciw odnośnie przemocy panującej w naszym życiu, zwłaszcza w stosunku do dzieci. Profesor Zbigniew Mikołejko pisze o problemach dzieci mądrze, ciekawie z dużą wiedzą i empatią. Jest to ważny głos.
Po przeczytaniu artykułu nie sposób zadać sobie pytanie, – dlaczego tak się dzieje?, dlaczego słabszy doświadcza przemocy silniejszego?, dlaczego władza na to pozwala?, dlaczego dziecko jest w wielu przypadkach przedmiotem, a nie podmiotem?, dlaczego cześć społeczeństwa ma znieczulicę na krzywdę dziecka?
Profesor Zbigniew Mikołejko opisał jak dziecko było postrzegane przez dorosłych w przeszłości i jak postrzegane jest dzisiaj, co się z nim działo i obecnie dzieje. Opis wzbogacił przykładami z doniesień medialnych, literatury, historii starożytnej i nowożytnej, religii, analiz i prac wybitnych naukowców, wypowiedzi filozofów i teologów oraz osób publicznych. Pozwoliło to poszerzyć wiedzę ogólną i lepiej zrozumieć przekaz Pana Profesora. Z tym artykułem powinni zapoznać się politycy decydujący o losach dzieci, nauczyciele, rodzice, duchowni oraz wszyscy, którym los dziecka nie jest obojętny.
Artykuł ten skłonił mnie do kilku refleksji.
Władza stara się coraz większą przestrzeń życia społecznego regulować i kontrolować. Podejmowane są próby zaostrzenia norm dotyczących życia społeczeństwa takich jak In vitro, aborcja, edukacja seksualna, małżeństwa homoseksualne i wiele innych. Wprowadzane są nowe obyczaje.Kreuje się społeczeństwo uległe władzy. Władza staje się pazerna, dba o swoje interesy kosztem społeczeństwa. Podejmowana jest próba narzucenia modelu „ tradycyjnej polskiej rodziny’’, w którym kobieta i dziecko są własnością mężczyzny. Wspiera ją w tym Kościół, który jest z nią zblatowany.
Jedni i drudzy wykorzystują fakt, że duża część społeczeństwa nie ma dostatecznej wiedzy o współczesnym świecie i wykształcenia, które by pozwalało na samodzielne oceny tego, co się wokół nich dzieje. Media nadzorowane przez władzę dostarczają wzorca, który bardzo często odbiega od rzeczywistości. Odbierają go także dzieci.
Zastanawiająca jest bierność rządzących i duchowieństwa w stosunku do przemocy, która powinna przestać być tolerowana szczególnie wobec niepełnoletnich. Życie nasze zmienia się dramatycznie szybko. Stajemy się społeczeństwem żyjącym w kulturze prefiguratywnej, gdzie zaczyna dominować pokolenie młodych. Powinno ono być przez władzę otoczone opieką i troską. Powinniśmy zadbać o ich dobre wykształcenie. Roboty, które mają zastąpić człowieka w pracy stworzą „wykształciuchy”, nie kto inny. Pojawiające się kryzysy gospodarcze są coraz trudniejsze i wymagają nieprzeciętnych rozwiązań i decyzji, które mogą podjąć tylko ludzie o solidnym wykształceniu i najwyższych kwalifikacjach. Przyszłość zależy od innowacyjności we wszystkich dziedzinach naszego życia. Całe szkolnictwo powinno być nastawione na kształcenie i rozwój ludzi, którzy będą kreatywni, profesjonalni i wolni w swoich wyborach.
Pandemia spowodowała poważny kryzys odsłaniając słabość władzy, która próbuje odwrócić uwagę społeczeństwa od problemów państwa i wywołuje tematy zastępcze grając na emocjach ludzkich.
Dzieci, które są najsłabszymi w społeczeństwie znalazły się w trudnej sytuacji edukacyjnej i wychowawczej, ponieważ nie zadbano należycie o ich przygotowanie do zdalnego kształcenia,a sprawy ich wychowania przerzuca się na barki rodziców. Zanikł nadzór nad życiem dzieci w rodzinach patologicznych, co naraziło je na bezkarną przemoc. Jaki jest stosunek władzy do problemów dzieci pokazuje najlepiej wybór Rzecznika praw dziecka, który stał się polityczną farsą.
W kryzysie ujawniają się wszystkie negatywne mechanizmy panujące w życiu społecznym.
Występuje coraz większe przyzwolenie na przemoc wobec kobiet i dzieci. Bulwersującymi przykładami tego są: bezkarność pedofili, szczególnie wśród duchowieństwa, bezduszne traktowanie zgwałconych kobiet oraz nienależyte rozwiązywanie problemów przemocy w rodzinie. Uruchamia się straszny mechanizm, który rządzi społeczeństwem i w wielu przypadkach inspirowany jest przez władze, a mianowicie poszukiwanie „kozłów ofiarnych”. Poluje się na osoby o odmienności seksualnej (np. LGBT), o innym kolorze skóry, pochodzeniu (np. uchodźców), wyznających inną religię( np. islam).Wśród nich są też dzieci, które tych działań nie rozumieją, nie godzą się z nimi, są ich ofiarami i nie potrafią bronić się skutecznie przed nimi. Cała ta sytuacja powoduje u nich duży stres, są zdane na siebie i z braku należytej pomocy psychologicznej często podejmują próby samobójcze. Również przemoc w rodzinie kończy się bardzo często okaleczeniem lub zabójstwem dzieci.
Nie bez powodu w tytule artykułu Profesor Zbigniew Mikołejko zadaje nam wszystkim pytanie: „ A ty ile dzieci dziś zabiłeś?” Bo smutną prawdą jest to, że wśród nas są tacy, którzy do tych samobójstw i zabójstw przyczynili się pośrednio, albo bezpośrednio.
Ostatnio zmieniony 2 paź 2020, o 20:23 przez jurek, łącznie zmieniany 1 raz.
Milionis
Posty: 561
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

Re: Składamy dzieci w ofierze na ołtarzach swych pożądań, lęków, dążeń i pragnień.A ty ile dzieci dziś zabiłeś?

Post autor: Milionis »

Opieka psychiatryczna nad dziećmi i młodzieżą w Polsce jest niewydolna.
Brak specjalistów, placówek, procedur.
Stąd, też, wysoki odsetek samobójstw wśród dzieci.
Ciekawe jak wygląda tzw. "objęcie pomocą psychologiczną" tych dzieci z grupy których odeszło jedno z nich?
Jak funkcjonuje psycholog szkolny?
Czy organizuje pogadanki psychologiczne podczas zajęć szkolnych? /W Grecji rodzice zapisują swoje dzieci na zajęcia z mindfulness /.
Czy rodzice, w rozmowie ze swoimi dziećmi, są w stanie zmierzyć się z taką tragedią?
Profesor często wraca do samobójstwa Ani z Kiełpina.
Jak niewiele się zmieniło od tamtych czasów.
"Oczy szeroko zamknięte"...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość