Dynastia Kossaków, Brandt, Siemiradzki

[Milionis]

W kolejnej, kwietniowej opowieści o malarstwie polskim XIX wieku dr Friedrich najwięcej uwagi poświęcił Juliuszowi Kossakowi i jego 50 letniej twórczości.
Juliusz Kossak, tak jak i jego przyjaciel, Józef Brandt, byl bardzo zdolnym samoukiem, którego talent, w zetknięciu z profesjonalistami, szybko się rozwinął w bardzo profesjonalną i atrakcyjną, dla ówczesnej publiczności, twórczość.
Juliusz Kossak to znakomity obserwator i ilustrator. Mistrz wielkoformatowej akwareli, biegły w tzw. " nurcie końskim", malujący sceny batalistyczne z portretami szlachetnie urodzonych Polaków ale również świetnie, komercyjnie, radzący sobie z wątkami z pogranicza wiejskiego. Można by to nazwać "protochłopomanią". Ilustrował Trylogię Sienkiewicza i pieśń Legionów, czyli nasz Mazurek Dąbrowskiego.

Przy okazji dr Friedrich wspomniał o Elwiro Andriollim XIX wiecznym ilustatorze do " Starej baśni" Kraszewskiego, czy "Konrada Wallenroda" Mickiewicza.

A, uznawany za Niemca, Józef Brandt pracujący w Monachium to mistrz w przedstawianiu wątków orientalnych, tak modnych w nurcie XIX wiecznego malarstwa europejskiego. Ponoć jak się pozna jeden obraz Brandta to można już powiedzieć, że zna się pozostałe. Dużo w nich przedstawień Kozaków przyjaznych Polakom, widowiskowych scen bitew. Nasz prelegent określił ją jako widowiskową twórczość komercyjną będącą przeciwieństwem misyjnej działalności Matejki.

Henryk Siemiradzki to zaś reprezentant akademickiego modelu malarstwa. "Dirce chrześcijańska", wielkoformatowe dzieło wykonane techniką olejną, malowane w Rzymie Siemiradzki tworzył rok po publikacji " Quo vadis" Sienkiewicza sprawiając, że stało się one patriotyczną narodową sprawą.
"Pochodnie Nerona", obraz, który mial być fantastycznym sukcesem komercyjnym w końcu zostal podarowany narodowi polskiemu jako zaczyn dla powstania muzeum narodowego. Wiele patriotycznych gestów artysty ktorego uważano za.. Rosjanina.

Wojciech Kossak uczący się u swojego genialnego ojca a następnie już w szkołach malarstwa to też, jak określił dr Friedrich, twórca jednowymiarowy. Czyli "znasz jeden obraz, znasz i pozostałe". Malarz dworski u Habsburgów, następnie w Berlinie u Hohenzolernow. Ulubieniec Wilhelma II. W 1902 roku rozstajacy się, z powodów patriotycznych i honorowych, ze swoim pracodawcą. Mistrz scen batalistycznych, twórca, wraz ze Styką, Panoramy racławickiej.
Przy okazji dowiedzieliśmy się o gdańskim wątku malarskim Wojciecha Kossaka o czym można doczytać w zamieszczonym poniżej linku.

http://wybrzeze24.pl/salon-sztuki-gdans ... ni-huzarzy