dr Jacek Friedrich po X 50!

[Milionis]

Ale już w nowym cyklu-Sztuka i narody.Wczoraj były rozważania o Francji.
Dr Jacek Friedrich skupił się na pojęciu "naród"i "natio". O tym jak rozumiano je w czasach przed i po Oświeceniu.O Rewolucji Francuskiej której efekty trwają do dziś.
Czy wiecie,że dokumenty tożsamości też zawdzięczamy Rewolucji Francuskiej?
Albo że to Prusy wprowadziły powszechną służbę wojskową i powszechny obowiązek szkolny.Ważne elementy ,które tworzą pojecie narodu.
Dlaczego Akademia Francuska trwa od czasów Richelieu? I dlaczego wyginęły ,i nadal wygasają,języki regionalne we Francji.
Dr Friedrich użył określenia "językobójstwo" i "pamięciobójstwo"=memocide nawiązując do kolejnego wątku,do niedawna nieznanego nawet Francuzom.Wandea -miasto zrównane z ziemią.I pierwsze ideologiczne ludobójstwo.

Było też o tym jak przerobiono kościół świętej Genowefy,patronki Paryża,na Pantheon gdzie można pielgrzymować do grobów wielkich Francuzów.

Napoleon zaś doskonale wykorzystywał sztukę wizualną na swoje potrzeby propagandowe.Na obrazie Davida sam niewzruszony,na przerażonym rumaku,zdobywa Alpy.A na innym leczy swoja dłonią...

Aha...wujek Google podpowiada co to znaczy "skrofuloza".Skrofuły,inaczej .."zołzy" to choroba węzłów chłonnych spowodowana złymi warunkami higienicznymi.Obecnie rzadko spotykana.

W wyobraźni masowej mamy obraz Delacroix "Wolność wiodąca lud na barykady" albo popiersia Marianne z twarzą Brigitte Bardot czy Mireille Mathieu.A problem pojęcia narodu we Francji jest jeszcze bardziej złożony.Bardziej polityczny niż etniczny.Więcej dowiemy się na kolejnym wykładzie z dr Friedrichem.

[pablo]

Bardzo ciekawe były uwagi wstępne o pojęciu narodu i sposobach na kształtowanie narodowej tożsamości. A więc edukacja (walka z analfabetyzmem), powszechna służba wojskowa i sztuka. Zdaje się, że nasi rządzący odrobili lekcję. Za edukację się zabrali (będą zmieniane podstawy programowe, np. z historii i pewnie zmieniony, na bardziej "patriotyczny", obowiązujący dotychczas kanon lektur), powszechnej służby wojskowej co prawda nie ma, ale tworzą się oddziały obrony terytorialnej, a młodzież wspierana jest w swoich upodobaniach do militarnych klimatów no i rzecz jasna sztuka. Z tym, że ze sztuką mogą mieć problemy, bo do tego niestety potrzeba twórców. "Smoleńsk" nie ma jednak tej siły rażenia co "Kanał" czy "Człowiek z marmuru", a Bronisław Wildstein nie ma talentu Andrzeja Stasiuka czy Olgi Tokarczuk. Zobaczymy, jaki Polak im z tych działań wyjdzie. Pewnie jakiś koślawy i karykaturalny, choć w ich mniemaniu prawdziwy.

[Milionis]

Dr Friedrich w drugiej części wykladu poświęconego sztuce francuskiej,porewolucyjnej,przekazał nam sporo materiału dotyczącego wybitnych ,wyrózniających sie dzieł malarskich,architektonicznych i rzeźbiarskich tego okresu.
Dla mnie ciekawostką okazała się informacja o reliefie przedstawiajacej Marsyliankę na Łuku Triumfalnym autorstwa Ruda.Katedra Notre Dame w Paryżu to z kolei przekształcona architektura średniowieczna.I jej rzeżby, i rzygacze są aż z wieku XIX...!

Wielka przebudowa Paryża wykonana przez barona Haussmanna to nie tylko zabieg architektoniczny ale i polityczny.Trudno o zbudowanie barykad ulicznych na szerokich bulwarach miasta.

Wrażenie robi Portret pana Bertin Ingresa, Poza człowieka interesu.
I "chłopomania" w malarstwie czyli przełom wieku XIX i XX.Bretania i jej mieszkańcy w ujęciu artystycznym min. Paula Gaughina.Aha...Dr Friedrich doszedł też a do czasów wynalazku kinematografu.I zachęcil do powtórnego obejrzenia arcydzieła Jeana Renoir a"Towarzysze broni".