Moralny i etyczny status zwierząt

Opinie i komentarze na temat wykładów (wykładowców również), warsztatów i innych zajęć organizowanych przez Akademię 30+

Moderator: pablo

pablo
Posty: 616
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Moralny i etyczny status zwierząt

Post autor: pablo »

Kiedy byłem dzieckiem, miałem psa. Funio był wyjątkowo niesfornym i niesubordynowanym zwierzęciem. Nie słuchał się, robił w mieszkaniu potworny bałagan, czasami wybywał też z domu na trzy dni, a potem wracał brudny, przemarznięty, z podkulonym ogonem, pokornie skomląc o przebaczenie. Ale mimo wszystko był sympatyczny, kochaliśmy go bardzo... Broniliśmy go z bratem przed agresywnymi psami i przed okrutnymi ludźmi.

Często zastanawiałem się jako dziecko, dlaczego byle łajdak, tylko z tego powodu że jest człowiekiem, ma szansę na zbawienie swojej duszy, a dla psa czy kota śmierć jest nieuniknionym kresem wszystkiego. To wyniesienie człowieka i poniżenie zwierząt wydawało mi się wówczas głęboko niesprawiedliwe. Ale skoro w Biblii tak napisano, to cóż... Pewnie tak jest i trzeba się z tym pogodzić. Człowiek ma czynić sobie ziemię poddaną.

W wieku dorosłym straciłem pewność, że istnieje jakakolwiek dusza nieśmiertelna i skłonny jestem przypuszczać, że śmierć jest kresem wszystkiego, zarówno dla ludzi, jak i innych istot żyjących. Nie czuję się już zatem wywyższony. I jest mi z tym lżej. Ale etyka chrześcijańska nadal wydaje mi się w tym względzie niesprawiedliwa. Ta etyka wpływa znacząco na to, jak traktujemy zwierzęta. Należałoby ją rozszerzyć na wszystkie istoty żyjące i odczuwające. Słyszałem kiedyś o księdzu, którzy zakładał swojemu kotu medalik, wierząc, że on też przekroczy próg Królestwa Niebieskiego. Ale ilu jest takich księży?

Oczywiście nie mam złudzeń, że wszyscy ludzie z dnia na dzień przestaną jeść mięso, ale może zaczną to spożycie ograniczać? (sam staram się tak robić). Ludzie pierwotni polowali, bo musieli coś jeść, ale czuli, że w tym akcie jest coś niewłaściwego. Oddawali upolowanym zwierzętom cześć, często traktując je jak bogów i wierząc, że one powrócą kiedyś na ziemię w powtórnym wcieleniu. My jemy mięso beznamiętnie i bezrefleksyjnie. Miejmy przy tym choć mały wyrzut sumienia. To już będzie coś. Jakiś mały impuls do zmiany.
Milionis
Posty: 509
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

Re: Moralny i etyczny status zwierząt

Post autor: Milionis »

ProfesorAndrzej Elżanowski przedstawił nam, chronologicznie, jak człowiek podchodził do istoty zwierząt .
Arystoteles pisał o duszy zwierząt.Mechanicyzm Oświecenia odpodmiotowił zwierzęta.
Od czasów Linneusza ludzie zostali zakwalifikowani do grupy zwierząt a bez Darwina nie mielibyśmy szansy żeby mówić o prawach zwierząt.
I właściwie dopiero od 40 lat nauka informuje etykę,że zwierzęta cierpią.

No i pozostaje przed nami pzepracowanie pilnej kwestii.Czy uznanie pełnej wartości zwierząt zagraża ludzkiemu poczuciu własnej wartości?

W Indiach mają "święte krowy" i delfiny -osoby nie będące ludźmi.


http://wyborcza.pl/1,75400,15362542,Ind ... IDEO_.html
Milionis
Posty: 509
Rejestracja: 20 cze 2013, o 14:11
Kontakt:

Re: Moralny i etyczny status zwierząt

Post autor: Milionis »

Aaaa..dowiedzieliśmy się ,że profesor Elżanowski ma 5 !! kotów.

"Psy mogą sobie być najlepszymi przyjaciółmi człowieka,ale kot nigdy nie wskaże policji gdzie są narkotyki".Znalezione w sieci,autor nieznany.

Od niedawna w Polsce mamy medyczne konopie.A prawo nie do końca znowelizowane.
pablo
Posty: 616
Rejestracja: 30 lis 2009, o 14:17
Kontakt:

Re: Moralny i etyczny status zwierząt

Post autor: pablo »

To jest jakiś argument za kotami. I teraz się nie dziwię, że tak dużo osób z Akademii jest miłośnikami kotów ;). A propos narkotyków (miękkich). Jedno z mieszkań w bloku, w którym mieszkam, jest nieustannie wynajmowane. I oczywiście różne osoby się trafiają. Szczęśliwie ostatnio przez dłuższy czas mieszkali tam młodzi ludzie, którzy popalali dość intensywnie marihuanę. Napisałem szczęśliwie, bo chłopcy nie sprawiali żadnych problemów. Żadnej głośnej muzy, żadnych hałasów, żadnych burd. Po trawce, jak wiadomo, człowiek jest radosny i pozytywnie nastawiony do świata. Niestety, mało kłopotliwi lokatorzy się wyprowadzili, a na ich miejsce przyszli miłośnicy (dozwolonych przez prawo) napoi alkoholowych i muzyki disco polo (ten rodzaj dźwięków powinien być jednak zdecydowanie zakazany). Więc trzeba było ich uciszać, a czasem dzwonić na policję...

Ale wracając jeszcze na chwilę do tematu wykładu. Potrzeba nam nowej etyki, która obejmowała będzie nie tylko wszystkie istoty żyjące, ale również środowisko, w którym żyjemy. Nie możemy dalej czynić sobie ziemi poddanej. To przesłanie już nieaktualne. Takie myślenie doprowadzi nas do zguby.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość